|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:27, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
karanuker napisał: | Uważam że żeby zrozumieć wzorzec rasy (nie zawsze tłumaczony przez kogoś kto zna daną rasę) to trzeba przeczytać mnóstwo wzorców innych ras, wtedy na pewno będzie łatwiej wyłapać te różnice i zrozumieć co to znaczy przełom czołowy ledwie zazanaczony, |
Luiza, o jakich wzorcach rasy piszesz ? O wzorcach CAO z różnych regionów ? Łabuński pisząc o różnych typach azjatów wspomina że istnieje konieczność ich skatalogowania i spisania wzorców jednak o ile wiem jest tylko " uniwersalny z FCI / uwzględniający "oszlifowanie " i turkmeński?
Ostatnio zmieniony przez MOGUL dnia Nie 10:32, 03 Wrz 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Nie 10:27, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Zwłaszcza w naszych warnukach, kiedy azjata nie ma stada, to broni nas, dokładnie z tą samą zaciekłością i bez strachu.
Azjata to pies broniący własności czabana, w naszym świecie to posesja, samochód, my sami jako tamtejszy czaban.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Nie 10:29, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Piszę o wzorcach FCI innych ras i tłumaczeniach do nich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:38, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
karanuker napisał: | Zwłaszcza w naszych warnukach, kiedy azjata nie ma stada, to broni nas, dokładnie z tą samą zaciekłością i bez strachu.
Azjata to pies broniący własności czabana, w naszym świecie to posesja, samochód, my sami jako tamtejszy czaban. |
A mnie się wydaje , że Azjata zawsze bardziej broni dobytku i terenu niż konkretnej osoby.....i zawsze obrazki z obrony osobistej wydawały mi się
"naciąganiem" ... a szczególnie te w których pies jest trzymany na uwięzi i obcy atakuje go kijem ? Dla mnie drażnienie azjaty to coś nienaturalnego ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Nie 10:42, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Dokładnie tak samo jak dla mnie jest rzeczą nienaturalną, bo uważam że drażniony azjata powinien być spuszczony żeby sprawę "załatwił", bo inaczej to tylko wzmaga się rustrację psa. Nikt normalny nie będzie drażnił psa takiego jak azjata, i jeżeli to robi to powinien ponieść za to konsekwencje.
Desha czy Mucha nie dopuszczają obcych do ich rodziny, to dokładnie tak samo jak azjaty na tepie, które odcinały drogę obcym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:53, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Właśnie, dokładnie tak myslę, Azjata sam dozuje i dobiera sposób aby zniechcić intruza, a nie stosuje od razu najbardziej drastycznego środka jakim jest atak z zębami------odczuwam to tak, jakby Azjata ogólnie SZANOWAŁ ludzi i nie chciał zrobić im krzywdy.......ugryzienie to ostateczność......a nie priotytet
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:02, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
karanuker napisał: | Małgosiu azjaty nie dopuszczały obcego człowieka do stada, a czaban to gdzie wtedy był, na piwe w barze czy przy stadzie? Czaban dla azjaty był tak samo do ochrony jak stado owiec czy kóz. |
Niezupełnie, bo jak obcy rozmawiał i z Czabanem, to psy, ochraniały stado , okrążały i obserwowały człowieka żeby ten nie zbliżał się do stada, a nie odzielały go od Czabana, ..........chyba żaden azjata nie rzucał sie na obcego człowieka jak ten podawał rękę czabanowi, niemniej owcy dotknać nie mógł .... Czyli jakaś różnica jest ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Nie 11:13, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Skłd wiemy, że nie mógł dotknąć owcy a czabana tak, tego typu zdania nigdzie nie znalazłam, czy to aby nie jest następny błąd w interpretacji?
Na stepie nie było przyjęć i odwiedzin, raczje nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:28, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nie może byc błędu w interpretacj, skoro na ten temat jeszcze nic nie napisano, to nie ma czego interpretować, mozna sie tylko domyslać ogladajac zdjęcia pełne ludzi i psów...chyba też jak ktoś przychodził do Otary to nie zamykano psów do kojca...... by nie pogryzły np. kierowcę cięzarówki przywożącej towar? Ani że Czabani nie mogli bez pogryzienia przyjmować wizyt.... zresztą zawsze mozna zapytac Arunasa, czy nie mógł podać ręki czabanowi w obecnosci psów i mógl zbliżyc się do stada...........na szczęście "swiadek żyje " ......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:30, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
karanuker napisał: | Ja myślę, że brakowano psy agresywne do swoich, do mieszkańców otary. Widziałaś psa stróżującego, który wpuszcza obcych, bo nie są wilkami?
z opisu Arunasa:
Zbliżaliśmy się do stada owiec z boku i psy, które szły z naszej strony, na jakiś czas zatrzymały się, jak by pragnąc ocenić nasze działania i zrozumieć - przedstawiamy jakąkolwiek groźbę. Stado owiec pasło się obok drogi, widocznie z tego powodu psy nie były szczególnie zdziwione samochodem i parą dwunogich śmiałków. Także wszystkie inne psy, idące z tyłu, szybciutko przeszły naprzód i stanęły między nami i owcami. To było bardzo podobne do ?gry w warcaby?, kiedy każdy twój ruch natychmiast jest ?kontrowany? przez ?przeciwnika?. Jak potem zauważyliśmy i u pozostałych ?otarnych? psów, po mistrzowski potrafią one posługiwać się terytorialną taktyką. Stale byliśmy albo odcięci, albo w bardzo niewygodnym położeniu w odniesieniu do stada owiec.
Oczywiście zdarzało się, że stada nas po prostu brały ?w okrążenie?. Wtedy należało się stale oglądać się za siebie, żeby uniknąć niepożądanej bliskości psów od strony z pleców. W niektórych stadach owiec czabani nas ostrzegali, że ich psy, mogą nagle atakować z tyłu. Ale pasterze, zazwyczaj, natychmiast zauważali sytuację i objaśniali, jak powinniśmy się zachowywać. Albo po prostu stawali razem z nami i wtedy psy po prostu rozchodziły się w różne strony, przestając zwracać na nas uwagę.
To jak z tymi Tadżyckimi psami, nie są azjatami bo ochraniają od ludzi? |
Luiza, sama sobie odpowiedziałaś na zadane mi pytanie, widzisz że psy ochraniały stado ? Waldek a co Ty na to zachowanie psów ? Dlaczego psy okrążały i oddzielały obcych od stada / przypuszczam żeby nikt ich nie dotknął ? / a nie rzuciły się z zębami na śmiałków ? O to właśnie mi chodziło..........
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Nie 19:32, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
W momencie kiedy nie ma owiec to my stajemy się owcami dla naszych azjatów, tak przynajmniej zachowują się moje psy, Mucha Justyny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:39, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Czyli okrażaja i oddzielaja od Was obcych, tak ? Czy od razu gryzą ? Poza tym sama pisałaś że dla psa, człowiek nigdy nie bedzie stadem........ani owcą ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:27, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
karanuker napisał: | W momencie kiedy nie ma owiec to my stajemy się owcami dla naszych azjatów, tak przynajmniej zachowują się moje psy, Mucha Justyny. |
chciałabym tylko wtrącić - moja Azjatka nigdy nikogo nie ugryzła.
Ma swój własny system na "gości", bardzo skuteczny , ale bez "rozlewu krwi"
Ale to dyskujsja raczej na temat "o użytkowości Azjaty" - jeśli przez użytkowość rozumieć stróżowanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:12, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ilustracje do tematu o różnych typach w ramach CAO, lub jak to woli w grupie owczarków środkowoazjatyckich.
Wybrałam Aborygeny.
Jak różne psy pojawiają się na ringach sami widzicie w relacjach z wystaw.
Aborygen wywieziony z Afganistanu, na fotografii 6 lat.
[link widoczny dla zalogowanych]
Szczeniak, aborygen – Afganistan
[link widoczny dla zalogowanych]
Aborygen, Tadżykistan
[link widoczny dla zalogowanych]
Aborygen, Tadżykistan
(zdjęcie zrobione na wysokości 3.000 m.n.p.m
[link widoczny dla zalogowanych]
Aborygen, Tadżykistan
[link widoczny dla zalogowanych]
Aborygeny, szczenięta, Tadżykistan
[link widoczny dla zalogowanych]
Aborygen, Tadżykistan
[link widoczny dla zalogowanych]
Aborygen, suka, Tadżykistan (zwróćcie uwagę na kolor oczu)
[link widoczny dla zalogowanych]
Aborygeny Tadżykistan (zbiorcze)
[link widoczny dla zalogowanych]
Azjaty z Kazachstanu
[link widoczny dla zalogowanych]
I jeszcze poglądowo – zdjęcia archiwalne Azjatów Azjatów lat 70-80-90 –tych (zbiory według alfabetu).
[link widoczny dla zalogowanych]
I fotografie różne:
[link widoczny dla zalogowanych]
Myślę, że ilustracje też nadają się do dyskusji „o głowach”.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:08, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Piekne te aborygeny.............szczególnie ten czarny - o umaszczeniu mastifa tybetańskiego- ze smutną miną w kuchni.......zupełnie inaczej wyglądają w plenerze......nawet " nasze psy " postawione nad takim jeziorem prezentowały by się o niebo rasowiej niż na ringu wystawowym.......otoczenie dodaje wrażenia.......
A zdjęcie ze szczeniaczkiem - to jakbym widziała "Luizowe " Gurchanity.......
PS. Jak myslicie , dlaczego na żadnym zdjęciu aborygeny nie są prezentowane podczas agresywnych akcji ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|