|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasia
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MAZOWSZE
|
Wysłany: Czw 22:16, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ten sam przypadek żarłoczności mam w domu, moja Jaga airedalka pochłania wszystko i w każdej ilości, a że gruba beka jest to często dostaje mniej od Mudara, kiedyś próbowała podebrać coś małemu, teraz już stoi ze spuszczonym łbem i czeka aż tamtem powoli wyćlamie mięsko, wyliże, poleży przy nim...... aż mnie to denerwuje, nie lubie tego jego sposobu jedzienia, bo cierpi na tym Jaga, gdy Mudar je, ona nie może zejść z schodów na teren podwórka, już kilka razy dostała wciry więc teraz potulnie czeka, czasami nawet godzinę potrafi ćlamać korpus kurczaka (choć ostatnio nie daję mu, bo on się brzydzi wziąć go do pyska!!, widzę że o wiele chętniej idzie mu wołowina, ewentualnie szyje indycze ).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:25, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
I&A napisał: | Pare razy się zdarzyło, ze otworzył pokrywe puszki z sucha karma i tak stał i jadł cichaczem.. ,. |
ha, ha, ha, ha, ha, SAMOOBSŁUGA , bardzo typowe !!!!!
. Cytat: | dla niego też żarcie jest priorytetem i podejrzewam, że sprzedałby suki i nas za indyczy korpus... Taki łakomiec. |
A właśnie wczoraj Goliat zrobił ze mnie głupka - szykując mu jedzenie , odłożyłam sparzony/gorący / przełyk krowi na talerz w szafce ociekacza---- , ryż z jarzynami stał na blacie w garnku - Goliat spał spokojnie koło stołu, łypiąc od czasu do czasu , na jakim jestem etapie przygotowywania .... na sekundkę wyszłam po sól i zaczęłam nakładać
jedzenie do miski , ale nie mogłam znaleść przełyku ...? Skleroza czy co ? może spadł? gdzie ja go położyłam ? Na tależu w ociekaczu nie było , zresztą talerz był czysty umyty..... zaczęłam wąchać talerz , oglądać pod lampą ? No chyba wylizany ? No cóż zjadł go cholera w tym momencie jak poszłam po sól ....to był moment a on stale leżał - zaspany ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:08, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
kasia napisał: | czasami nawet godzinę potrafi ćlamać korpus kurczaka (choć ostatnio nie daję mu, bo on się brzydzi wziąć go do pyska!!, widzę że o wiele chętniej idzie mu wołowina, ewentualnie szyje indycze ). |
Kasia , a korpusy dajesz obgotowane czy surowe ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartwood
Forumowy znawca
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 7:19, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Dla Amona jedzenie to podstawa kazda ilosc w kazdej sytuacji nie ma takiej rzeczy ktorej by nie zjadl ostatnio czekajac na zarcie w kuchni tak sie wpatrywal w Magde ze ta rzucila mu cytryne i tez zjadl )) łakomy jest strasznie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yvy
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 7:40, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: |
Zazdrosna , pazerna , podstępna, sprytna, egoistka pełną gęba to Mogul ..
|
Dokładnie taki jest też Gadget ... może mu coś nie smakować, ale skoro Era jest w pobliżu to zjeść trzeba, choćby się dławił ze wstrętu
Gadget zawsze taki był, jak najszybciej i jak najwięcej w możliwie najkrótszym czasie.
Era natomiast je dużo dłużej i tylko łypie okiem, czy Gadget odszedł już od swojej miski (z cudzego zawsze lepiej smakuje)
Nie jest aż taka zachłanna jak Gadget, gdy dostaje coś czego jeszcze nie zna, to przeżuwa to bardzo, bardzo dokładnie.
Natomiast, gdy psy dostaną coś bardzo dobrego do jedzenie, to jeszcze kilka minut po skończeniu jedzenia Era marszczy nos na Gadgeta i powarkuje, a On udaje że nie widzi tego
Oba psy bronią nawzajem przed sobą mojego jedzenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:10, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Yvy napisał: | MOGUL napisał: |
Zazdrosna , pazerna , podstępna, sprytna, egoistka pełną gęba to Mogul ..
|
Dokładnie taki jest też Gadget ... może mu coś nie smakować, ale skoro Era jest w pobliżu to zjeść trzeba, choćby się dławił ze wstrętu
Gadget zawsze taki był, jak najszybciej i jak najwięcej w możliwie najkrótszym czasie. |
No właśnie, albo Gadget pochodzi od Azjaty, albo vice versa, albo drzemią w nim po prostu pierwotne instynkty, albo niektóre zachowania naszych psów są wspólne dla wszystkich - w końcu CAO, nie może być wyjątkowy we wszystkim ?
Cytat: |
Oba psy bronią nawzajem przed sobą mojego jedzenia |
Czy jesteś pewna że Twojego ? u mnie jest podobnie , ale zauważyłam że TO jedzenie jest potencjalnym "ICH " jedzeniem , bo mają nadzieję że się z którymś z nich podzielisz.....?
Ostatnio zmieniony przez MOGUL dnia Pią 12:56, 15 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yvy
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 8:26, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Mogul,
Baaaaardzo podoba mi się pomysł pochodzenia Gadgeta od Azjaty
Hmmmm .... całkiem możliwe, że One moje jedzenie traktują jak potencjalne swoje jedzenie ....
Chodzi mi po głowie i takie wyjaśnienie, że One 'bronią' odległości siedzenia ode mnie ... i w konsekwecji lepszej pozycji do żarełka
Nie mamy jeszcze stołu i funkcję tegoż pełni u nas taboret . Zdarzyło się już, że jedzenie zostało na taborecie, ja wyszłam z pokoju zapomniawszy, ze psy są w bliskim sąsiedztwie jedzenia, a po powrocie moje jedzenie było nienaruszone.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:43, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Yvy napisał: | Mogul,
Zdarzyło się już, że jedzenie zostało na taborecie, ja wyszłam z pokoju zapomniawszy, ze psy są w bliskim sąsiedztwie jedzenia, a po powrocie moje jedzenie było nienaruszone. |
OOOOOOOOOQ to już jest dobry argument na potwierdzenie Twojej teorii o pilnowaniu jedzenia / Goliat by zjadł natychmiast , Mogul po godzinie , Zum wogóle /, ..a nie przypuszczasz co się pod Twoją nieobecność między nimi działo ?
A tak na marginesie to znam psa /Wiedźmin ReAtum ( Karim X Dumka Kontr Galop/ który bezsprzecznie pilnuje jedzenia swojej Pani , przed innymi /w tym i psami / myslałam że to wyjątek ....Wiedźmin pochodzi od starych linii Bajnaka , a Twoja Era też , no i Gadget- " azjatowiec."..zgodnie z przeświadczeniem że Azjata to charakter a nie eksterier i obcięte uszy ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasia
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MAZOWSZE
|
Wysłany: Pią 12:56, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Mogul,
korpusy latem dawałam surowe, wołowinę (dostaje od znajomej pani skrawki z policzków wołowych i szpondry) obecnie sparzam, żeby coś ciepłego zjadły.
Obgotowany korpus pewnie chętniej by zjadł.... tylko wtedy pewnie trzeba zdjąć mięsko z tych niebezpiecznych kurzych kości
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:01, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: | .....Z drugiej strony , zauważyłam pewien związek pomiędzy oddawaniem kości a intensywnością stróżowania - te bardziej strózujące to zazdrosne psy , zazdrosne i pilnujące "SWEGO" te uległe i nie walczące o swoje jedzenie , odpuszczają nie tylko jedzenie ale i obronę swojego mienia ......mają słabszy instynk "posiadania" Czy ktoś ma w tej kwestii jakieś spostrzeżenia ? |
Uzon jest typowym egoistą, nieraz pisałam o jego zachowaniach, względem innych psów, taki był również wobec naszego drugiego psa, Dżekiego. Ten nie mógł powachać nawet trawy, na której wcześniej jadł kość Uzo, nie mógł pierwszy podejść się przywitać, powąchać torby z zakupami Taki był juz w wieku około 5-6 miesięcy. Natomiast w stosunku do nas (Waldek, syn i ja) jest bardzo uległy, każdy z nas może zabrać mu kość itp.
Jedzenie nie jest dla niego "sensem życia" . Gdy był karmiony suchą karmą i częściowo gotowanym jedzeniem jadł o wiele bardziej "żarłocznie", teraz gdy dostaje przede wszystkim surowe mięso, kości , podroby itp. bardziej delektuje się jedzeniem........bardziej syte?
Jeżeli chodzi o obronę swojego mienia, to co prawda nie mam porównania do innych psów ras stróżujących, bo takich nie mam okazji podglądać, ale wydaje mi się, że całkiem dobrze sobie radzi. Nigdy nie odpuszcza, nawet z kontuzjowaną łapą ( miał pęknięty paluch w łapie z dużym krwiakiem) cały czas był na posterunku, czujny. Nie dał się zamknąć w domu, chcieliśmy mu ograniczyć ruch, oszczedzić trochę tą łapę, a niestety kojca nie posiadamy.
Mam pytanie, jak zachowują się Wasze psy gdy coś im dolega? Gdy są chore?
Uzo jest zupełnie inny niz moje dotychczasowe psy. Nie szuka wtedy kontaktu z nami, nie wchodzi do domu. Takie trochę dzikie zwierze.
A ten cytat z cao.pl
ZABIEGAĆ O WZGLĘDY, ZAGLĄDAĆ W OCZY, UPOMINAĆ SIĘ O POCHWAŁĘ PANA? NIE, TO NIE O NIM !!!
to pasuje do niego ulał
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:02, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
kasia napisał: | Mogul,
Obgotowany korpus pewnie chętniej by zjadł.... tylko wtedy pewnie trzeba zdjąć mięsko z tych niebezpiecznych kurzych kości |
Podobno aktualne "kurnikowe " kurczaki maja miękkie kości i nic sie nie dzieje psom...ja czasem gotuję razem z ryżem i JUŻ kosci nie wybieram
z dobrym rezultatem . Twój "morusek " już jest duży i nic mu nie będzie - najwyzej nie gotuj długo- tylko obgotuj żeby zbielało mięsko a kości zostały pół surowe ....? U mnie to samo jest z glowami z łososia , dla Goliata muszę obgotować bo surowych "się brzydzi " zjeść , bo jako piłeczka do wytalania w piachu są super ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:53, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Uzon jest typowym egoistą, nieraz pisałam o jego zachowaniach, względem innych psów, taki był również wobec naszego drugiego psa, Dżekiego. Ten nie mógł powachać nawet trawy, na której wcześniej jadł kość Uzo, nie mógł pierwszy podejść się przywitać, powąchać torby z zakupami Taki był juz w wieku około 5-6 miesięcy. Natomiast w stosunku do nas (Waldek, syn i ja) jest bardzo uległy, każdy z nas może zabrać mu kość itp. |
Nie mógł powąchać nawet TRAWY / to tak żeby Dżeki nie robił sobie nawet nadziei / .....dobre spostrzeżenie ....
Cytat: |
Jedzenie nie jest dla niego "sensem życia" . Gdy był karmiony suchą karmą i częściowo gotowanym jedzeniem jadł o wiele bardziej "żarłocznie", teraz gdy dostaje przede wszystkim surowe mięso, kości , podroby itp. bardziej delektuje się jedzeniem........bardziej syte? |
Na pewno więcej białka .... powoduje uczucie sytości , a może za dużo ?
trzeba pamiętać jak często i w jakich ilościach jadły mięso psy pracujące na stepach .....
Cytat: | Mam pytanie, jak zachowują się Wasze psy gdy coś im dolega? Gdy są chore?
Uzo jest zupełnie inny niz moje dotychczasowe psy. Nie szuka wtedy kontaktu z nami, nie wchodzi do domu. Takie trochę dzikie zwierze. |
Basia wydaje mi się normalne ze każdy chory/cierpiący pies , leży, smetny, apatyczny , i nie szuka kontaktu z człowiekiem ....., a czy miałaś takie , które lgnęły wtedy do człowieka z prosba o pomoc ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:30, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: |
Na pewno więcej białka .... powoduje uczucie sytości , a może za dużo ?
trzeba pamiętać jak często i w jakich ilościach jadły mięso psy pracujące na stepach .....
|
Może faktycznie za dużo .....wprowadziliśmy ostatnio jeden dzień głodówki w tygodniu. Dostaje tylko maślanke lub kefir.
MOGUL napisał: |
Basia wydaje mi się normalne ze każdy chory/cierpiący pies , leży, smetny, apatyczny , i nie szuka kontaktu z człowiekiem ....., a czy miałaś takie , które lgnęły wtedy do człowieka z prosba o pomoc ?
|
Tak, Dżeki i moja suczka Onka były zupełnie inne. Potrzebowały takiej bliskości, gdy miały jakieś problemy żołądkowe to lubiały pomasować brzuszek. Poprzytulać się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:23, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
basia napisał: |
Może faktycznie za dużo .....wprowadziliśmy ostatnio jeden dzień głodówki w tygodniu. Dostaje tylko maślanke lub kefir. |
Basiu, maślanka i kefir to też jedzenie....a głodówka to NIC tylko woda ....
Ja daję jeden dzień w tygodniu kefir z pure z ziemniaków , i to jest ich jedzenie ....Może być pure, albo kasza jaglana np, /zatwardza / i dwa jajka na miękko.....inny dzień kasza i mięso, ale mięsa mało /30dkg/
tyle co trzy upolowane myszy !!! Zależy też jakie mięso, najlepiej flaki, żyły, ścięgna, przełyki - mogę powiedzieć że moje NIGDY nie jedzą pelnowartościowego kawałka wołowiny ... dobra jest też ta mąka żytnia /chleb razowy / albo placki tylko czekam na przepis bo nie umiem ich robić ....Może ktoś wie ? jak czabani robią te przysmaki ?
Cytat: |
Tak, Dżeki i moja suczka Onka były zupełnie inne. Potrzebowały takiej bliskości, gdy miały jakieś problemy żołądkowe to lubiały pomasować brzuszek. Poprzytulać się. |
A jak boli brzuszek to co dajesz ?
Ja gotuję marchwiankę na ryżu i wodzie oczywiście , więcej nic - ewentualnie NOS PĘ - po dwie tabletki 2x dziennie przez dwa dni - i jest OK.
Aha , zawsze do normalnego jedzenia trę po czerwonym surowym buraku , bardzo dobre włókna , ale jak pies jest zdrowy .... rozwolnienia wywołuje gotowany tłuszcz /surowy nie /który jest niestrawny dla psów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yvy
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 18:39, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: | a nie przypuszczasz co się pod Twoją nieobecność między nimi działo ? |
Nie mam pojęcia co się między nimi działo .... raczej była cisza i żadnych gwałtownych ruchów w momencie mojego powrotu do pokoju.
Miałam wrażenie jakby nawet nie próbowały zbliżyć się do mojego jedzenia.
Tak jakby wiedziały, że to moje i trzeba czekać aż ja zjem i wtedy ewentualnie dostaną troszkę.
Podobnie jest, gdy moje jedzenie jest na taborecie, a ja w tym samym pokoju, ale np. przy komp.
Ani Era ani Gadget nawet "nie drgną" w kierunku mojego jedzenia, totalny brak zainteresowania ... z męża jedzeniem takich skrupułów nie mają
Moje Azjaty
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|