|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:23, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
A doznalaś kiedyś takiego szoku ? Bo ja nie.... za każdym razem jak widzę weredykty sędziego to przypomina mi sie opowiadanie "nowe szaty Cesarza " szkoda tylko że potem nowi poznający rasę sa zupełnie zdezorientowani......
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:26, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: | A doznalaś kiedyś takiego szoku ? Bo ja nie.... za każdym razem jak widzę weredykty sędziego to przypomina mi sie opowiadanie "nowe szaty Cesarza " szkoda tylko że potem nowi poznający rasę sa zupełnie zdezorientowani...... |
To prawda, można być zdezorientowanym... zupełnie....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maria
Forumowy ekspert
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 17:15, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak bylo kiedys (tzn Gizia wystawial Kola, prawda?), ale te osoby, ktore wystawialy go ostatnimi czasy sa rodzina i spedzaja z azjatami kawalkadowymi codziennie duzo czasu i na pewno nie sa `obce`.
Co oczywiscie nie przesadza o jego chatakterze, ale o tym to trzeba by chyba rozmawiac z pania Krysia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waldek
Forumowy znawca
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:23, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Osobiscie nie pamietam aby ktokolwiek nazwal Ilgiza -pracujacym.Nawet p.Babirecka .Przeciez on od mlodosci byl ukladany do wystaw.I byl doskonalyn psem wystawowym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maria
Forumowy ekspert
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 17:25, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
A co wiadomo o Emirbeku?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waldek
Forumowy znawca
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:27, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
On pracowal i to jak.Wyjatkowy charakter uzytkowy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:29, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
waldek napisał: | Osobiscie nie pamietam aby ktokolwiek nazwal Ilgiza -pracujacym.Nawet p.Babirecka .Przeciez on od mlodosci byl ukladany do wystaw.I byl doskonalyn psem wystawowym. |
Wtedy nie wiadomo było nawet co to słowo "pracujący " znaczy...., przypuszczam natomiast że wszelkie przejawy "charkteru " były skutecznie niszczone w obawie o zapisanie psów na listę ras niebezpiecznych.............
Pies reklamowany był jako ' zrównoważony " co w praktyce oznaczało "kluchy"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gregory
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:39, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ilgiz potrafil obronic swuj teren zarowno przed czlowiekiem jak i psem byla to umiarkowana agresia widzialem to wielokrotnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gregory
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:50, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Emirbeka spokalem dwukrotnie raz wPoznaniu i u Cioci Krysi w Poznaniu wykazywal wielka agresie dopsow byla znim suka ktora rzucila sie na czlowieka gdy ten za blisko zblizyl sie do jej obozowiska
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:12, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
gregory napisał: | Ilgiz potrafil obronic swuj teren zarowno przed czlowiekiem jak i psem byla to umiarkowana agresia widzialem to wielokrotnie |
A no widzisz !!! Nareszcie jakiś naoczny świadek, już mi się nie wydawało możliwe takie zupełne NIC........ Dzięki Gregory......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gregory
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:26, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Justyna WIELKE DZIEKI za tlumaczenie i prosze o ile jest to mozliwe o inych slawnych sao jeszcze raz WIELKE DZIEKI
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:23, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Każdy z nas forumowiczów jest innym człowiekiem i na co innego w takich historiach zwraca uwagę.
Dla mnie historia o Czarnym Ekemenie jest smutna.
Niestety zupełnie jakoś nie zapamiętuję rodowodów, linii, potomków, przodków i tak dalej. Dlatego podziwiam doświadczonych forumowiczów, którzy „rzucają” imionami psów, ich potomków, psów z danej linii.
Uważam to za cenną wiedzę, ale dla mnie jakoś nie przyswajalną… .
Nie jest dla mnie smutne to, że pies pracował, żył w ubogich warunkach – to normalne. Ludzie w Środkowej Azji także nie żyją w luksusie.
Do dziś w Rosji się żartuje, że ja ktoś ma coś starego, zniszczonego, biednego, zepsutego – to pewnie „dostał to od Tadżyków”.
Smutne dla mnie było co innego.
Historia ta skojarzyła mi się z filmami dokumentalnymi i fabularnymi o sławnych artystach, gwiazdach filmowych. Gwiazdach, które czasami błyszczały krótko, całe ich życie zmieniali fani, mody, wymagania otoczenia. A ich życie przedstawiane innym zasadniczo różniło się od ich realnego, codziennego życia.
Tak jak ja zrozumiałam artykuł (subiektywne odczucie) to Ekemen był „normalnym Azjatą” pracującym dla swojego gospodarza, z niezbyt szczęśliwymi przygodami (uraz po walce z wilkami, wypadek z motocyklem).
Ale miał swojego pana, otarę owiec, ceniono go za jego pracę, zwykłe życie ałabaja w Środkowej Azji.
A potem „normalne, Azjatyckie życie” się skończyło…
Został zabrany do walk w Aszchabadzie i już „nic swojego” nie miał. Był oddawany, sprzedawany, darowany, aż w końcu trafił do swojego pierwszego właściciela. Wtedy jak już chyba nikt go nie chciał – bo nie walczył jak się spodziewano.
Jak zrozumiałam, championem walk nie był. Miał tylko jeden sławny „numer” – walkę „3-zębnego” z „3 – nogim”. W tym momencie zdobył tą „chwilę sławy na wieki” – wyrwał zębami swoją własną nogę z paszczy przeciwnika.
To wzbudziło podziw i zaczęła się jego droga – z rąk do rąk.
Ale, jak wynika z artykułu – nie spełnił w 100% oczekiwań kolejnych właścicieli.
Nie spełnił też oczekiwań jako sławny reproduktor – nie miał na tyle silnych genów, żeby „produkować” kopie samego siebie w kolejnych miotach szczeniaków.
Dla mnie smutne jest „jego życie”. Ciekawe ile z legend o nim jest rzeczywiście prawdziwych – a ile to plotki, historie stworzone przez wielbicieli, którzy go tak naprawdę nie znali.
Czytam sobie często stronę oficjalną Turkmeni, orędzia prezydenta, jego książki, „fanatyczne” historie o kraju, islamie i tak dalej. Modlitwy dzieci za zdrowie prezydenta Turkmenii. To już współczesność i polityka.
I na tej stronie jest także Czarny Ekemen. I Tazy.
Tak to „zwykły” pies czabanów, który w danym momencie zrobił coś nietypowego nadal „trwa przez dziesięciolecia”, teraz jako jeden pewnego rodzaj symbolów islamskiego kraju.
Ale czy ten czczony Czarny Ekemen, jest tym samym, który pilnował stad czabanów Mieriedowych?
Czy ten Azjata nie był by szczęśliwszy spędzając całe swoje życie z rodziną czabanów, broniąc swojego stada przed wilkami, będąc szanowanym przez właściciela i umierając nieznanym, ale przy swoim stadzie i jedynym właścicielu…
Ja poprostu widzę tego jednego, konkretnego ałabaja, a już niewiele wiem o jego roli w hodowli…
Oczywiście to moja subiektywna, „romantyczna” interpretacja tego artykułu…
Sorka za przynudzanie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Sob 21:34, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Absolutnie nie przynudzasz, ale te walki zniszczyły rasę. Niestety to bajka, wielowiekowa tradycja walk. Od lat 80-ych występują, a dorabia się ideologię że od zawsze.
Dzikie zwierzę - wilk nie wejdzie w walkę z psem, na stepie w większości sytuacji pies nie walczył z dzikimi zwierzętami, bo one odchodziły. Dzikie zwierzęta nie będą walczyć, bo jest to niebezpieczne dla ich życia, raczej będą się starały zdobyć pokarm podstępem. Ile jest opowiadań o białych psach pasterskich, a gdy niedźwiedź się zbliżał, to widział te "białe owce" odrywające się od stada i idące na niego, ależ to był strach. Bo niedźwiedź genetycznie wie że roślinożerca będzie uciekał, to co to za zajawisko co się odrywa od stada i idzie w jego kierunku!?!?! Opis dotyczący wszystkich białych psów owczarków.
Azjaty w stadzie, też ze sobą nie walczyły, bez powodu, bo i po co , one musiały współpracować. Azjata to pies stadny.
Przez to nie zgadzam się z selekcją na walki, ona nie jest naturalna, ani dla czabana ani dla azjaty.
Ostatnio zmieniony przez karanuker dnia Nie 7:46, 14 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:13, 13 Maj 2006 Temat postu: Re: Znane i sławne Azjaty - prawda, mity, historie z życia.. |
|
|
Justyna napisał: |
zaczął być wykorzystywany jako reproduktor. Ale i tu nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Będąc samemu wyjątkowym psem nie odtwarzał swoich cech w dzieciach.
Ze znanych wszystkim czterech kryć i miotów wszyscy jego synowie dziedziczyli fenotyp matki. Czarny Ekemen został tylko ‘wypełnieniem”. Później robiono na niego inbreedingi we wszystkich rejonach byłego Związku Radzieckiego, ale nieskutecznie.
Tylko rodzinie Kiarizowych udało się otrzymać fenotypowo podobne do niego wnuki. Byli nimi Tochmiet i Gurlen. Jednocześnie było on punktem wyjścia dla tworzenia się linii jego potomków w Turkmenii, takich jak takich jak Erlen, Akkieło i Arłan, znanych już współcześnie.
Dzięki Czarnemu Ekemenowi otrzymaliśmy do wykorzystania: Bowsjera (Babur x Togołok), Akkieło (Arłan x Togołok), Akbaja (Akgusz x Nokot), a także potomków wywodzących się od suk: Dika (Sardar x Karali), wykorzystwana w hodowli w Mińsku, Kienurdża (Umar x Inginlidżana), Urgiel (Cz.Jekiemien x Ojra) w Sankt Petersburgu.
. |
Wcale nie było tak źle, zwazywszy jakiej klasy dał potomki, każdy z nich nie ma w obecnych czasach równych siebie , i każdy był kontyuatorem tego samego typu.... a ilu sławnych potomków dały współcześnie wygrywające na Wystawach psy.........? np. sławny EZON ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|