|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 7:10, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Iza , szkoda by było, wystarczy oddzielić teren i będzie wszystko OK, ona jest w super typie i kryta powinna być......
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I&A - zawieszony
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 7:15, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Może jak się sąsiedniej działki dorobimy...Młoda jeszcze dorasta, chociaż pewne zachowania ma już poważne to jeszcze w łebku dobrze nie poukładane.Musi dojrzeć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleksandra
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:38, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Mogul, u mnie nie ma przebacz - to jest jednak MÓJ teren, i ja tu dyktyję zasady. Azjata, nieazjata - musi je akceptować. Ja dostarczam żarcie, ja prowadzę psy na spacer - JA jestem alfa. I jak mi się podoba - wprowadzam i toleruję na SWOIM terenie inne zwierzęta. A jak ja toleruję - musi to robić i reszta. W końcu - to ciągle tylko psy. Można wynosić pod niebiosa daną rasę, dbać o jej "mitologię", legendę (a nawet i dorabiać ), ale dla mnie granica jest wyraźna.
I akurat do zmiany tych poglądów się nie dam namówić - stałabym się niewolnikiem własnych psów. Ramzes od małego był przyzwyczajony do psich gości w domu, bardzo długo się z nich cieszył, stopniowo się to zmieniało - teraz na pewno nie mogłabym wprowadzić obcego psa na teren i zostawić ich samych puszczonych, tak jak robiłam kiedyś. Jak są psi goście i jest ryzyko, że będzie bijatyka (czyli właściwie zawsze) to Ramzes (i dla towarzystwa Bajka) wędrują do kojca. To jest dla Ramzesa sygnał, że mają przerwę w pracy. Ja dbam tylko, zeby psi goście się nie kręcili "na widoku", choć nie wyobrażam sobie, zeby Ramzes po tak wyraźnym znaku z mojej strony, ze nie życzę sobie jego reakcji wyczyniał mi jakieś histerie w tym boksie. Zresztą boks ma jakieś 150 cm wysokości, więc jakby chciał to by z niego wyskoczył. Na szczęście - dla niego jest jasne - pani zamyka w boksie - mam tam zostać.
I ze mną nie ma dyskusji. Jak to z szefem - ma zawsze racje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:54, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
aleksandra napisał: | Mogul, u mnie nie ma przebacz - to jest jednak MÓJ teren, i ja tu dyktyję zasady. Azjata, nieazjata - musi je akceptować. Ja dostarczam żarcie, ja prowadzę psy na spacer - JA jestem alfa.
I ze mną nie ma dyskusji. Jak to z szefem - ma zawsze racje |
Skad my to znamy ? ...............
Kiedyś była już dyskusja na temat czy właścielel / człowiek może być Alfa dla azjaty....... zapraszam do lektury, a mitologię i teorię to można dorabiać w obie strony, tylko że w przypadku Azjaty historia i fakty mówia same za siebie...... ja też zdania nie zmienię , i daleka jestem od wychowywania "cudzych dzieci " i pouczania ich rodziców , na nauczycielkę się nie nadaję......a wypowiadam swoją opinię żeby na forum nudno nie było...
PS. A jakby się dobrze zastanowić to charakter psa wyznacza nam nasze postępowanie, to on decyduje co możemy z nim uzyskać, Ty sama wiesz że pewnych rzeczy nie jesteś w stanie wyegzekwować od Ramzesa jak mu się nie chce , pomimo Twojej silnej pozycji ALFY......... a gdyby Ci się trafił pies z twardym nieustępliwym i zdecydowanym charakterem , pracujący w stadzie to i nową teorię trzeba by do tego " dorobić "..
Ostatnio zmieniony przez MOGUL dnia Pią 9:24, 14 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleksandra
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:08, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
No i myśmy kiedyś dyskutowały mailowo dość długo na ten temat z tego co pamiętam
Wiele jest ras, które są dumne, niezależne, samodzielne itp. I też jest to uwarunkowane wielowiekową tradycją i hodowaniem psów z niaciskiem na ich użytkowość. Wiele ras ma o sobie legendy, dawnych sławnych przedstawicieli - wielbiciele ras z rejonów bardziej "cywilizowanych" jak np. Wyspy Brytyjskie mogą wręcz muzeum zrobić z rycin i poematów sławiących psy.
Biorąc takiego psa - trzeba to umieć docenić i rozumieć.
Wiadomo, ze bycie alfą dla azjaty znaczy co innego niz bycie alfą dla ONa
To jedna strona, no ale druga strona to normalne życie, które każdy chce prowadzić. Moje życie jest w dużym stopniu podporządkowane pod psy. Uzależniam od nich plan swojego dnia, urlopy, wyjazdy, ba - nawet urządenie domu i ogrodu. To samo musi robić reszta rodziny. No ale - bez przesady.
Ciągle uważam, że to one są u mnie "na służbie", a nie ja u nich
Ramzes w dużej mierze ma "wolną łapę" co do pilnowania terenu - robi co chce i kiedy chce. Gównie drze mordę całe noce, a w ciągu dnia śpi.
Ja sie nie wtrącam.
Ale jak już zadecyduję, że mam ochote sie wtrącić - to niestety, ani legendy o przodkach, ani wielkoświatowe pochodzenie Bajki im nie pomaga... są po prostu podwórzowymi psami.
I osobiście myślę, ze podobnie traktują psy czabani. Mają sie zachowywać tak, jak czaban sobie tego życzy. A nie czaban żyje tak, aby nie przeszkadzać psu w pracy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:15, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
aleksandra napisał: |
I osobiście myślę, ze podobnie traktują psy czabani. Mają sie zachowywać tak, jak czaban sobie tego życzy. A nie czaban żyje tak, aby nie przeszkadzać psu w pracy... |
No tak, jest dużo przykładów na to jak Czabani przyjmowali w otarach dużo gości z psami.........
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleksandra
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:23, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: |
PS. A jakby się dobrze zastanowić to charakter psa wyznacze nam nasze postępowanie, to on decyduje co możemy z nim uzyskać, Ty sama wiesz że pewnych rzeczy nie jesteś w stanie wyegzekwować od Ramzesa jak mu się nie chce , pomimo Twojej silnej pozycji ALFY......... a gdyby Ci się trafił pies z twardym nieustępliwym i zdecydowanym charakterem pracujący w stadzie to i teorię trzeba by do tego " dorobić ".. |
tu nie ma co dorabiać teorii - po prostu każdy pies jest inny i każdy właściciel ma inne umiejętności i wiedzę.
Ja akurat mam niewielkie doświadczenie w układaniu psów. Myślę, ze fachowiec zrobiłby z Ramzesem dużo więcej.
Można by dyskutować - po co? To inny temat.
Ale nawet zawodowy treser, jak trafi na opory egzemplarz, to może mieć trudności. I to nawet w szkoleniu wykorzystującym naturalne instynkty - to jasne. Nie każdy border jest doskonałym pasterzem. Niektóre tej "pasji pracy" nie mają i tego się nie da psu wtłoczyć do głowy.
Takze jak najbardziej zgadzam się z tym, ze "charakter psa wyznacza nam nasze zachowania" - z jednym łatwo zrobimy wszystko, z drugim - mimo wielu wysiłków - niewiele.
Wiele osób , którym zależy na psach do pracy czeka z wyborem szczeniaka dość długo i psy są poddawne wielu specjalistycznym testom, które pokazują do czego pies ma predyspozycje, a do czego raczej nie.
A to, ze ja od Ramzesa nie moge wielu rzeczy uzyskać - no cóż, to jest tylko i wyłącznie moja wina - na początku wiele błędów w pracy z psem, a potem brak konsekwencji w ich naprawianiu...
Za lenistwo się płaci.
chociaż akurat - nie mogę od niego uzyskać rzeczy, które mi nie są do niczego potrzebne - nie wykonuje komend na dużą odległość, nie aportuje, nie zaznacza prawidłowo znalezionego przedmiotu ). Ale nie mam problemu z egzekwowaniem od niego tego co wymagam u siebie w domu. Jak mówię, że ma odejść - odchodzi. jak go wołam - przychodzi. jak ma siedzieć cicho obok mnie - siedzi cicho. na obecnym etapie naszego życia - wystarczy
Ostatnio zmieniony przez aleksandra dnia Pią 9:29, 14 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleksandra
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:25, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: | aleksandra napisał: |
I osobiście myślę, ze podobnie traktują psy czabani. Mają sie zachowywać tak, jak czaban sobie tego życzy. A nie czaban żyje tak, aby nie przeszkadzać psu w pracy... |
No tak, jest dużo przykładów na to jak Czabani przyjmowali w otarach dużo gości z psami......... |
a skąd wiesz, ze nie? to, ze nikt o tym nie opowiada, to nie znaczy, że jeden do drugiego nie przyszedł nigdy w życiu.
Myślę, ze to tylko dla nas fakt zawitania do domu w którym są azjaty (ba, jak jeszcze z innymi psami) jest wart dyskusji
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:28, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Bardzo ciekawe......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleksandra
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:37, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: | Bardzo ciekawe...... |
hmm... miał to byc żart, co miały też wzmacniać ikonki...
nie znam ani jednego czabana, ale nie wierzę, ze któryś z nich w jakikolwiek sposób by uzależniał swoje życie od psa...
...a nawet jeśli, to ja mam wielkie szczęście, ze nie jestem czabanem i nie muszę tego robić...
... a Ramzes ma pecha...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:04, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Charakter psów czabańskich uksztalltowały wlaśnie warunki pracy czabana, , tak samo jak robisz to Ty dostosowując charakter Twojego psa do swoich, ale jak diametralnie różnych.....i apiat od nowa ..........
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleksandra
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:15, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: | Charakter psów czabańskich uksztalltowały wlaśnie warunki pracy czabana, , tak samo jak robisz to Ty dostosowując charakter Twojego psa do swoich, ale jak diametralnie różnych.....i apiat od nowa .......... |
no wiec właśnie - moje warunki wymagają od psa, zeby tolerował moich gości. I koniec. I osobiście ja nie widzę, w tym żadnej ujmy dla jego honoru. On rzetelnie wykonuje swoją pracę i spełnia wymagania jakie przed nim stawiam. Wymagania, które oczywiście ja muszę w jakiś sposób dostosować do jego naturalnych skłonności.
Bo kaczki z wody to on mi nie zaaportuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:24, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
[quote="aleksandra"] MOGUL napisał: |
no wiec właśnie - moje warunki wymagają od psa, zeby tolerował moich gości. I koniec. I osobiście ja nie widzę, w tym żadnej ujmy dla jego honoru.
: |
Dodaj jeszcze " gosci z psami " bo o to głównie chodziło, a co do ujmy na honorze to bardziej by mnie interesowało zdanie psa ......., ale jeżeli faktycznie nie ma nic przeciwko temu , to całe szczęście, sa przecież różne typy azjatów........
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleksandra
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:40, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Jak najbardziej, z psami, dla mnie mogliby i zebrami przyjeżdżać - jakiekolwiek byłoby to zwierzę - i tak nie widziałabym powodu do pytania sie psa o zdanie kto może do mnie przyjechać, na jak długo, czy z noclegiem czy bez. Obojętne mi jest kompletnie czy mu sie to podoba czy nie - a na pewno mu się nie podoba. to widać po jego minie.
Do moich obowiązków należy tylko zapewnienie mu spokoju, w odosobnionym miejscu, jeżeli faktycznie jego "honor" mu nie pozwala tego znosić. I takie miejsce ma. I szczerze powiedziawszy nie robię tego dla jego wygody, tylko dla swojej i bezpieczeństwa psów, bo jak sie zaczną gryźć to będzie problem, szycie itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|