|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleksandra
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:44, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Justyna my z Ramzesem jak jeszcze był jedynakiem stosowaliśmy podobne zabawy i też Tatuś sie lepiej sprawdzał niż Mamusia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I&A - zawieszony
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:47, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
bieganie po piaskowej górze w te i z powrotem, aż pani robi się czerwona "po pysku"
To znam Tylko jakaś powolna jestem... Podryzanie w rękę lub nogę, albo podkładnie łapskiem "haka" to zna z kolei młoda
Da się z azjatą pobawić.Przynajmniej moje nie zawsze są poważne i czasami im się włącza szczenięca natura. Czasami Maszę łapę za nogę, albo podszczypuje, wtedy jest w niebo wzięta, charczy, udaje, że mnie gryzie, czasami mnie kopnie i ucieka, ale i tak w te klocki nie jestem tak dobra jak jej kolega.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:58, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
aleksandra napisał: | Justyna my z Ramzesem jak jeszcze był jedynakiem stosowaliśmy podobne zabawy i też Tatuś sie lepiej sprawdzał niż Mamusia... |
Olu – to pewnie obowiązki „rodziców” psich jedynaków.
A ja się przyznam ze wstydem , ze bardzo lubię się głupkowato bawić z sunią. Straszną mi to radochę sprawia, śmieję się często tak głośno, aż ludzie się oglądają.
Tak ją przypadkowo „nauczyłam” szczypania w pupsko. Kiedyś mnie tak w szale radości szczypnęła koniuszkami ząbków, wywalając przy tym wokoło swoimi wielkimi brązowymi gałami (na białym tle). Wyglądała prześmiesznie – zaczęłam się śmiać, a ona uznała, że pani o niczym innym nie marzy tylko o szczypaniu w pupsko. No to należy panią uczynić szczęśliwą!
Najgorsze, że jak to robi to ja nadal nie potrafię się nie roześmiać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleksandra
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:15, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
hehe - a wiskanie?
Ramzes jak jest zadowolony z naszego towarzystwa to nas dokładnie "przewiskuje".
Podszczypywanie w tyłek i łapanie za nogi - to tylko tatusia. Mamusia się wtedy marszczy i wyszczerza i jest straszna...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:51, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
aleksandra napisał: | MOGUL napisał: |
Największa ujma na honorze dla Azjaty jest obcy pies na jego terenie, ja nigdy nie robię tego moim psom...... |
do nas tam notorycznie ktoś przyjeżdża z psami - nie mamy właściwie znajomych bez psów, więc zazwyczaj nie ma wyjścia |
Jedyny raz kiedy zaprosilam Bombera z Beffikiem, nie dalo się rozmawiać takie było szaleństwo, psy drapią , rwą siatkę wyją , skaczą wieszają się na płotach i mogą zrobic sobie krzywdę........o zamknieciu w pomiszczeniu nie ma mowy...........poza tym szanuję "matkę naturę " która przez wieki nauczyła je że psy nie mogą wpuszczać obcego "zwierza " na swój teren.......to jest ten miłośnik psów który szanuje ich instynkty i przedkłada ich "zew krwi" ponad swoje własne przyjemności przyjmowania gości......
PoZa tym jak tu wymagać od psa żeby preferował nasze towarzystwo od swojego zgranego stada, jeżeli nie znajduje on w nas zrozumienia ?
Iza napisała o zachowaniu swojej młodej Maszy :
" Kiedyś przyjechał do nas 10 miesięczny syn Cebaja. Muke zamknęliśmy.Tatuś był na smyczy, żeby niepotrzebnie młodzika nie sfatygował na obcym dla niego terenie, a Maszę jako, że młoda puściliśmy luzem.Spore było moje zdziwienie, gdy młoda zamiast się bawić z rówieśnikiem, wyszczerzyła zębiska i oszczekała intruza. Co chwilę wracała do mnie, stawała mi przed nogami i nasilała atak.Nie dążyła do konfrontacji, jedynie ostrzegała żeby sobie poszedł. "
I co Iza, zrozumiałaś ją ? Posłuchalaś jej prośby ? Inny pies napewno by ją zrozumieał i przegonił intruza........
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I&A - zawieszony
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:06, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Mogul, pochwaliłam jej zachowanie.Gdy wyrażałam aprobatę była dumna i jeszcze pewniejsza siebie.W żadnym wypadku jej nie skarciłam, czy nie przekonywalam do przyjaźni na siłę.Obie, ja i mój obrońca stanęłyśmy z boku.Wizyta trawała kilkanaście minut.Pozostał aspekt kultury, tzn nie mogliśmy wyprosić gości od tak.Teraz wiemy, że po prostu inne psy nie są mile widziane i już. Masza jest w ogóle bardzo za mną.Do tego stopnia, że nie życzy sobie, by ktoś do mnie podchodził jak np siedze na krześle czy odpoczywam na leżaku.Jest w pobliżu, pod nogami, albo w bliskim zasięgu i gotowa przegonić intruza.Takim intruzem ostatnio stał się Cebaj, który za kolejnym atakiem młodej nie wytrzymał i ją przydusił. Mała zna swoje miejsce w hierahii psiego stada, ale jednocześnie poczuwa się do ochraniania i pilnowania mnie.Podejrzewam, że wobec Cebaja jest to również spora doza zazdrości, chociaż jej ataki nie następują w momencie głaskania, tylko wtedy gdy sobie spokojnie leży, a on wkracza w chronioną strefę.Ma respekt wobec starych, jednak jednocześnie dorosła już i wspólnie z nimi stróżuje, ba, czasami pierwsza inicjuje akcję, a co więcej jest mocniej skupiona na nas, gdy przebywamy na podwórku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:01, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
No to "kamień spadł mi z serca " tego nie napisałaś wcześniej , nie znałam Twojego stanowiska......., niemniej jednak to co napisałam odnosi się do wszystkich .......a to był przykład.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:15, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: |
Największa ujma na honorze dla Azjaty jest obcy pies na jego terenie, ja nigdy nie robię tego moim psom...... |
Ja kiedś próbowałam wprowadzić na nasze podwórko psa sąsiada, najlepszego kumpla Uza. Wydostał się z podwórka( taki uciekinier), a u nich w domu nikogo nie było. Początkowo był u sasiadki, jej psy( terier rosyjski i owczarek belgijski) akceptowały jego obecność, ale ponieważ musiała gdzieś wyjechać trochę bała się zostawiać je same, więc przyszła do mnie wiedząc, że one się lubią. Ja oczywiście zgodziłam się wziąść goldka. Poszłam po niego i jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłam reakcje Uza gdy prowadziłam psa. Stał najeżony i ryczącyna płocie nie pozwalając podejść goldkowi do bramy. Golduś przerażony zczął się czołgać, a ja uznałam, że nie będę ryzykować i narażać psów na stres- obu psów. Mąż zmuszony był skakać przez płot sąsiadów i rozbroić im kłódke od bramy. Zamknął goldka w garażu żeby więcej nie uciekał . Zastanawiałam się jak zachowa się Uzo, gdy spotkają się po tym incydencie poza naszym terenem. Okazało sie, że sadalej przyjaciółmi
Ma również kolegę ONa, z którym stosunki układają się w miarę poprawnie, ale poza naszym terenem. Ostatnio zaanektował mu basen . Ale niech ten tylko pojawi się w okolicach naszego płotu . Normalnie wstyd mi przed sąsiadami . Straszny egoista z mojego psa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:32, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Justyna napisał: |
A ja się przyznam ze wstydem , ze bardzo lubię się głupkowato bawić z sunią. |
Ja również uwielbiam takie zabawy. A na dodatek bardzo wzięłam sobie do serca, to co powiedziała Justyna, o tym żeby nie być dla swojego psa nudnym jak flaki z olejem. Nasze zabawy są od tej pory bardziej dynamiczne. Świetnie sprawdza się rzucanie aportu, najlepiej sznura. Z tym, że nie jest to tradycyjne aportowanie gdzie pies oddaje pokornie swoją zdobycz, tylko gonitwa i wyszrpywanie, przeciąganie. Sprawdzanie kto sprytniejszy. Bo kto silniejszy to wiadomo . A wszystko to w akompaniamencie warkotu Uza, który każde złapanie zdobyczy akcentuje warkotem .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:51, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Basia , Uzo, typowe zachowanie Azjaty.......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I&A - zawieszony
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:24, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Mogul, uczę się cały czas Masza jest trzecim azjatą i wychowanym już zupełnie inaczej, niż dwa "króliki doświadczalne". Co więcej jest moją suczką, która to mnie z rodziny ceni najwyżej (pękam z dumy, poważnie ) i pewnych błędów już nie popełniamy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:44, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Iza, to trzeba tylko obserwować i interpretować , i myśleć "okiem psa " a będzie dobrze......Fajna ta Maszka !!! I Mamuka też mi się podoba z charakteru- ma silny i stanowczy charakter....... Cebaj to chyba jak każdy chłop, woli z "babami" nie zadzierać żeby mieć spokój ? Mylę się ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I&A - zawieszony
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:00, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Cebaj unika jak może utarczek, chłopak raczej pozytywny i pokojowy Jak Masza zaczyna tak na serio, to czasami woli jej zejść z drogi, patrzy z takim politowaniem "co Ty smarkata sobie myślisz" i daje spokój.Musi go mocno wkurzyć, wtedy się nie patyczkuje.Widzę np różnice w odniesieniu Maszy do Cebaja i Muki. Przed nim sobie pozwala, potrafi burknąć, zaprzeć się, zaczepiać. Z Mamuką obchodzi się jak z jajkiem..Zaczepi, delikatnie zeby wybadac jaki ma humor.Nigdy nie odpyskuje, nigdy się nie postawi.Nie przepadają za sobą, ale obie tolerują swoje stanowiska, a Miś się nie miesza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:16, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
może byc "strasznie " jakbys pokryła MASZKĘ , Cebajem , Mamuka jej nie odpuści......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I&A - zawieszony
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 6:58, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Dwie narzeczone na jednym podwórku to, by było przegięcie Masza pozostanie jedynie kumpelą
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|