|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Siostra
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: Wto 21:45, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Justyna, jak tam kotek? Zadomowił się?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:26, 07 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Siostra napisał: | Justyna, jak tam kotek? Zadomowił się? |
To jest właśnie koteczek, fajne ma zielone oczki
Słodki prawda?
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
To „prawie nasz” Mały Wesoły Koteczek:
[link widoczny dla zalogowanych]
A to „na pewno nasz” Duży Ponury Pieseczek:
[link widoczny dla zalogowanych]
Na koteczkach to się zupełnie nie znam… Doprowadziłam do sytuacji, że koteczków „prawie naszych” jest już kilka… Wystawiam miseczkę z jedzeniem i zaczęło kocisk różnych przychodzić „od groma”. Sypać karmy nie nadążam. Ona chyba mnie jakoś obserwują, bo jak napełnię miseczkę to po 15 minutach jest już pusta… Przychodzą koteczki różne, na przykład: czarny, biało-czarny, biało-rudy, biało-pręgowany, trójkolorowy, szary...
Musieni to się nie podoba….
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Siostra
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: Pon 10:38, 07 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Justyna napisał: |
Musieni to się nie podoba…. |
heheheh, wcale sie nie dziwię
Kiedy mieszkałam w mieście też miałam taką gromadę kocią do karmienia...i niezadowolonych sąsiadów
A prawie Twój kotek jest śliczny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:26, 07 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Koteczek śliczny A jak jego obecność w domu akceptuje Musia?
Minę na zdjęciu ma fantastyczną
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yvy
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 9:15, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
JJJJEEEEJJJJ .... Justyna .... GRATULUJĘ !!!! .... NARESZCIE
Ostatnio prawie nie bywam na forum, a dzisiaj niemal zupełnym przypadkiem tu zajrzałam i omal z krzesła nie spadłam, jak przeczytałam, że masz koteczka.
W pierwszej chwili, gdy zobaczyłam to zdjęcie :
Justyna napisał: |
To jest właśnie koteczek, fajne ma zielone oczki
Słodki prawda?
[link widoczny dla zalogowanych] |
pomyślałam, że jakimś cudem , zdjęcie mojego koteczka wkleiłaś .... niesamowicie są podobne, nawet białe na pyszczku mają "krzywe" ... a dopiero po chwili "załapałam", że to Twoje kocie
Ten Twój kotek wygląda na trochę jakby dorosłego ( ) ... a to kotek, czy kotka
Mój ostatnimi czasy odkrył w sobie geny ojca dachowca ... najlepsza droga na dwór to : oknem dachowym na dach, później obok komina na mniejszy dach, zeskok na dach Erzynej budy i już prosto na trawę
A Musia nie próbowała zjeść koteczka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:41, 11 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Witaj Yvy miło Cię znowu "zobaczyć"
Sprawdziłam - koteczki podobne niesamowicie
Mój to chyba jest chłopaczek, choć nie jestem specjalistą od kociej anatomii
Fajny jest bo ciągle mnie zaskakuje na plus. Bałam się, że będzie "wisiał na suficie, wbity weń pazurami" - a on porusza się raczej po podłodze. Nie włazi na stoły, nie zagląda w kuchni do garów. Obawiałam się też, że będzie nas i wszystko dookoła drapał, szczególnie jak wezmę go na ręce. Ale on pazurków nie wysuwa, nie wczepia się w nasze ubrania czy ręce.
Fajny jest i wesoły
Za radą Siostry przyzwyczajam go do bycia kotkiem domowo-polnym, to znaczy nie zamykam na stałe w domu (tak mi ktoś radził, jeśli chcę by został z nami).
Musia za szczęśliwa nie jest i na razie nie zostawiam ich sam na sam bez naszej kontroli. Może przesadzam, ale boję się żeby Musia nie "wciągnęła go nosem".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lidushka
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok.Łodzi
|
Wysłany: Pią 11:50, 11 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Musia za szczęśliwa nie jest i na razie nie zostawiam ich sam na sam bez naszej kontroli. Może przesadzam, ale boję się żeby Musia nie "wciągnęła go nosem". |
Musia go nosem nie wciągnie, tyle sierści niestety dla żołądka dobre nie jest , ale za to go rozpłaszczyć może i w życiu byś nie powiedziała, że kot taki długi może być
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:16, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich
Wczoraj przyszedł na świat nowy miot kociąt syberyjskich w naszej hodowli (zdjęcia wkrótce)
Podobnie jak poprzednio mamy 3 dziewczyny (czarna klasycznie pręgowana, czarny szylkret, czarna tygrysio pręgowana) i rodzynek...........ale tym razem jaki!!!!!!!!!!!!! rudy klasycznie pręgowany
Zapraszam na [link widoczny dla zalogowanych] gdzie wkrótce powinny ukazać się zdjęcia kociąt.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Siostra
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: Sob 17:37, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Tomek, gratulacje!!!!
Niech się kocie dzieciaki ładnie i zdrowo chowają
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:29, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Tomek napisał: | Witam wszystkich
Wczoraj przyszedł na świat nowy miot kociąt syberyjskich w naszej hodowli (zdjęcia wkrótce)
Podobnie jak poprzednio mamy 3 dziewczyny (czarna klasycznie pręgowana, czarny szylkret, czarna tygrysio pręgowana) i rodzynek...........ale tym razem jaki!!!!!!!!!!!!! rudy klasycznie pręgowany
Zapraszam na [link widoczny dla zalogowanych] gdzie wkrótce powinny ukazać się zdjęcia kociąt. |
Serdeczne gratulacje
Dużo zdrowia dla kociąt i kociej mamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:35, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Szczęśliwa mamusia z dziećmi
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:08, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
To „prawie nasz” Mały Wesoły Koteczek:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Koteczka ze zdjęć powyżej już nie ma pewnego dnia wyszedł z domu i nie wrócił
Za to przychodzi do nas biało rudy kocurek (taki pod kolor Azjatki). Nazwałam go Zgryzek. Bo mnie ugryzł w dłoń do krwi jak głupia chciałam go wziąć na ręce.
Dziwne te koteczki są
Zgryzek po oswojeniu biega za mną, mruczy jak mały transformator, daje się głaskać, ociera o nogi, wywala podwoziem do góry.
Ale jak tylko go bym dotknęła w rejonie brzuszka to startuje z długimi zębiskami jak tygrys jakiś.
Co do kontaktu Zgryzka z Azjatką - osiągnęliśmy dystans 50 cm bez ataków z obydwu stron.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jola
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tomaszów Maz.
|
Wysłany: Pią 17:50, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też mam malutkie kociaczki. Urodziły się dwa tygodnie temu. Mam z tym trochę kłopotu, ponieważ kocica nie jest moja. Mieszka po sąsiedzku, ale upodobała sobie naszą rodzinę. Sąsiadów dosyć długo nie bylo i zaczęłam kotkę dokarmiać. Nigdy nie mialam do czynienia z kotami i musialam uczyć się jej zachowania. Kotka jest przymilna, uwielbia być głaskana. Muszę tylko uważać na Yashkę, bo nie przepada za kotką.
Oto "nasza kotka"
Zjada nawet Yashkową karmę
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:04, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jolu - śliczna kotka "prawie Wasza"
Czy mogłabyś napisać coś więcej? Jak to się stało, że urodziła maluszki u Was? Przyszły na świat w domu?
Tak dopytuje bo też dopiero uczę się zachowań kotków... i tak do końca nie wiem czy "prawie nasz" Zgryzio nie jest przypadkiem Zgryziaczką w ciąży
Takie mam podejrzenia bo apetyt ma niesamowity, zjada tyle, że nie wiem gdzie to sie w tym ciałku mieści
Brzusio ma takie "dodolne", nie jest zaokrąglone na boczki. Nie wiem czy ten brzuszek jest z przeżarcia czy też koteczków zaraz będzie więcej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jola
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tomaszów Maz.
|
Wysłany: Pią 18:26, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kicia po prostu woli być u nas. Podobno właściciele naszykowali dla niej legowisko w kotłowni. Ja pewnego dnia zapomnialam zamknąć pomieszczenie pod tarasem. Okociła sie w kącie, zasłonieta przez skrzynki na kwiaty i worki z ziemią. Znalazłam ją przez przypadek. Przeniosłam kociaki do kartonu i przeniosłam w wygodniejsze wg mnie miejsce. Kotce się to nie podobalo, więc karton umieściłam w miejscu, które wybrała kicia. Teraz zanoszę jej dwa razy dziennie jedzenie i staram się nie dochodzić do kociąt. Dzisiaj zrobiłyśmy z córką zdjęcia, ale wyszły kiepsko.
Ja też na początku myślałam, że kicia jest wreszcie najedzona, ale brzuszek był coraz większy i powiększyły się cycuszki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|