|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartwood
Forumowy znawca
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:48, 25 Sty 2006 Temat postu: Szkolenie Azjaty |
|
|
Jak pewnie już wiecie jestem narazie teoretykiem ponieważ psa będę miał dopiero w połowie marca i wtedy zacznie się rzeczywista przygoda z Azjatą.
Jednak już na tym etapie staram się dowiedzieć wszystkiego o azjatach i jedną z rzeczy, któa mnie zastanawia jest szkolenie azjaty. Jak z waszego doświadczenia to wygląda podzielcie się prosze waszymi uwagami i ewentualnymi propozycjami.
Jak ukłądać tego psa jakie szkolenia itp.
Sam prowadzę szkolenia jednak nigdy nie szkoliłem azjaty więc chętnie się dowiem jak to wygląda w przypadku tej rasy.
Myślę że taki post przyda się na tym forum i pozwoli innym dowiedzieć się czegoś więcej i nie popełniać błędów, które potem bardzo ciężko naprawić.
Pozdrawiam Bartek
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I&A - zawieszony
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:41, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Moje nigdy nie były szkolone.Myślę, że tu popis będzie miała Justyna, której Mucha skończyła profesjonalne kursy w rosyjskiej milicji oraz Aga i Kuba:)
Od siebie mogę tylko dodać, że azjata to pies myślący, co nie znaczy posłuszny.Pies, który za nim wykona polecenie rozważy czy mu się to opłaca. To nie ON - maszyna do pracy, tylko bardzo samodzielny pies, którego trzeba odpowiednio podejść i zachęcić, a przede wszystkim zdobyc jego szacunek, by móc z nim pracować.
pozdrawiam
Iza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:14, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Bartwood, przeczytaj sobie temat "Użytkowość azjatów", tam było już sporo mówione o szkoleniu.
Moje psy nie chodziły na szkolenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Śro 17:47, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Moje również nie chodziły na szkolenia.
Wszystko zależy od tego na ile azjata chce wykonywać polecenia, jeżeli jest z tych upartych (takich jak moje), to pomimo tego że jest to niesamowicie inteligenty pies, dla tresera będzie nieukiem i głupcem.
Azjata jest psem trudnym do tresury, wyjątki potwierdzają tylko regułę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:41, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
A ja sądzę, że także Aleksandra może nas dużo nauczyć.
Jak mi się wydaje jej Ramzes jest najlepiej wyszkolonym Azjatą w Polsce - gratulacje!
Kuba, Agnieszka - nie dajcie się prosić, napiszcie o swoich doświadczeniach z szkoleniem azjaty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Śro 19:30, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
To nie szkolenie robi z azjaty posłusznego psa, ponadto żeby dobrze wyszkolić, trzeba być instruktorem, na zajęciach można tylko liznąć. Przrz to odradzam szkolenie azjatów. Przede wszystkim trzeba mieć z nimi kontakt, mieć z nimi układ partnerski, ale nigdy pies nie może dominować.
Typowy azjata nigdy nie będzie próbował dominować, mieszanka tak. Azjata z charakteru nie dominował człowieka, takie egzemplarze były eliminowane.
Azjata to lojalny pies wobec ludzi, tak napisano w wielu książkach. Niestety często nagina się to zdanie do psów które już zatraciły charakter azjaty. Powiem inaczej: azjata to bezgranicznie lojalny pies wobec ludzi, ale swoich ludzi, nie obcych. Jeżeli jest lojalny wobec obcych to znaczy że ma już przytemperowany charakter selekcją człowieka. Pies - stróż nie może być lojalny wobec obcych. Wczoraj czytałam artyku Arunasa Derusa, który dopiero co wrócił z Tadżikistanu, coś pięknego. Właśnie tam psy zachowywały się tak jak ja to opisałam, ale nie te hodowlane z kiszłaków, te od otar, pracujące przy owcach: nieufne wobec obcych, idealnie współpracujące z czabanem, wystarczyło że wstał, aby powitać przybyłych a psy rozchodziły się, tak we wszystkich otarach. Co ja bym dała żeby tam pojechać. W przeciwnym wypadku nie wychodzili z Nivy, bo po prostu się bali.
To jest azjata, takiego staram się hodować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartwood
Forumowy znawca
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:50, 25 Sty 2006 Temat postu: super |
|
|
Musze przyznać, że już nie mogę się doczekać aż piesek od AniRe trafi do mnei do domu ... szok już tęsknię za nim.
Pozdrawiam Bartek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:00, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Luiza,
zgadzam się z Tobą i jednocześnie nie zgadzam.
Bezwzględnie to nie szkolenie robi z azjaty posłusznego psa – napisałam właśnie o tym na innym wątku.
Natomiast szkolenie…Wszystko zależy jak rozumie się pojęcie „szkolenie”.
Proces szkolenia dla mnie to przede wszystkim moja nauka – nie uczenie psa cyrkowych sztuczek.
To dzięki temu szkoleniu lepiej zrozumiałam czym kieruje się azjata w swoim postępowaniu, czego mogę się po nim spodziewać, a czego nie, jak zainteresować azjatę wykonywaniem moich poleceń, a jednocześnie żeby nie czuł się poniżony czy „urażony” – żeby praca ze mną dawała m też przyjemność.
Natomiast też trzeba uczciwie przyznać - mielśmy łatwo - Siergiej, który z nami pracował, od 18 lat szkoli azjaty. Podchodzi do psa bardzo indywidualnie, nigdy nie stosując siły, agresji, czy kilogramów smakołyków. Bardziej chodzi o budowę zrozumienia z obu stron.
Prosty przykład – zaraz na początku dowiedziałam się, że jestem dla mojej młodej Azjatki absolutnie nudna – po prostu stara pierdoła ze mnie. „Nie dziwota”, że nie chce do mnie podejść na komendę. Przecież nigdy nie bawię się z nią w „azjatyckie zabawy”, nie poświęcam uwagi temu co ją interesuje itd. Tylko spaceruję – nudna jestem dla młodej Azjatki jak flaki z olejem…
Od tego czasu zabieramy na spacery kawał liny okrętowej – „szarpaństwo” jest straszne.
Nagrodą za podejście do mnie jest wspólna zabawa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Śro 20:57, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
No to co wyślemy Bartka na szkolenie do Rosji.
O tym piszę, lepiej nie szkolić, niż szkolić źle. Sama w Polsce miałaś złe odczucia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Śro 20:59, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Kiedy piszę obcy to mam na myśli i dorosłego i dziecko. Kiedy pytają mnie jaki jest azjata w stosunku do dzieci to opowiadam, że do moich idealny do obcych, tak jak do obcych dorosłych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maria
Forumowy ekspert
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 21:09, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Karanuker, my szkoleniem nazywamy (jak mi sie zdaje) kazda forme uczenia psa, lacznie z tym `chodz` i `jazda` - nie tylko grupowe zajecia z treserem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:12, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
W Polsce widziałam tylko i wyłącznie jednego tresera - innych nie znam.
Natomiast ten, którego spotkałam to był koszmar (polecany przez oddział Zw. Kynolgiczny !!!????).
Gdybyśmy miały szkolić się u niego to już lepiej a b s o l u t n i e nic nie robić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Śro 21:18, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Bartek pisał o tresurze u człowieka który ma mastino napoletano (MN). Justyna pisała o szkoleniu w Rosji, i o niemiłym zdarzeniu na kursie w Polsce, bo był treser nie znający rasy.
Kiedy pisałam szkolenie to miałam na myśli kurs. Dla mnie to co ja robię z moimi to nie jest szkolenie, a wychowanie.
Czabani nie szkolili i nadal tego nie robią. Pies się uczy od starego psa, chciałabym zobaczyć czy by się nauczył siad na komendę, czy leżeć, raczej to czabanowi nie było potrzebne i tego nie uczył. Oczywiście że jest to idnywidulana sprawa jak ktoś chce sobie psa wychować, ale przestrzegam przed błędnym wychowaniem, azjata z charakterm się nie da, inny bądzie wykonywał polecenia i to najprzeróżniejsze, ale to nie znaczy że ma mocny typowy charakter. To co pisałam, coraz częściej "aborygenni" profesorowie śmieją się z naszych pudli i nie tylko oni, ale ci co znają rasę, nie jednego psa, ale od lat dziesiątki psów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:39, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Luiza,
Myślę, że w gruncie rzeczy mówimy o tym samym.
Dla mnie to co zrobiłyśmy razem to było przede wszystkim wychowanie – i to nas obu.
Nie ma się co „czarować” – na co dzień nie wykorzystuje się rzeczy, które trzeba zdawać na egzaminie (przynajmniej w naszym wypadku).
Pewnie nie dotrwałybyśmy do końca tego szkolenia w Rosji, jeśli spotkałybyśmy innego człowieka.
Okazało się, że zajęcia (indywidualne) z Siergiejem były interesujące przede wszystkim dlatego, że on dokładnie wiedział jaki jest azjata, mógł mi dużo pomóc, doradzić, wyjaśnić.
Oczywiście milicyjna, oficjalna „bumaga” z popisami i pieczęciami, którą na koniec zdobyłyśmy sprawiła nam dużo radości.
Ale rzeczony "dyplom", jest mi przede wszystkim potrzebny do tego, aby w razie jakiejś „rozróby” z udziałem naszej Azjatki móc udokumentować laikom, że pies nie jest niekontrolowanym „wariatem” groźnym dla otoczenia. Jest psem „dyplomowanym” .
A to, że ona jest zrównoważona, mądra - jak każdy Azjata to i tak wiem – bez szkolenia i milicyjnych ruskich dyplomów.
Tak na koniec – wydaje mi się, że jeśli szkolić/wychowywać Azjatę to tylko na zajęciach indywidualnych. Po prostu Azjata nie nadaje się na typowy kurs.
Myślę Luiza, że obu nam chodzi o to samo – żeby Azjata nie został zabawką, połuszną bez granic "maszyną", nie stracił tego co wszyscy najbardziej podziwiamy – swojej azjatyckiej osobowości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Czw 7:01, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Moja wypowiedź powyżej była odpoweidzią na post Marii, z którą jakoś nie możemy się zrozumieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|