Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

[Sylwia]

Patrzcie, jaka 'reklama' - azjaty w życiu codziennym......

[link widoczny dla zalogowanych]

"Ponieważ owczarki środkowoazjatyckie są niezwykle mało wymagajace, doskonale nadają się zarówno dla miłośników czworonogów, jak i dla niecierpliwych bądź zajętych właścicieli. " ..........

jak również
" ma bardzo dobre maniery i możecie być Państwo pewni, że nie odgryzie Waszej ręki " ....

[MOGUL]

[Agnieszka]

A to nie przypadkiem sunia z tej hodowli gdzie azjaty zostały skrajnie zagłodzone, bo właściciel zostawił je na pastwę losu i wyjechał?

[Paweł]

na "porąbanych" sprzedawców nie ma rady, szkoda tylko tego pieska i jego przyszłych właścicieli jeżeli nie wiedzą nic o rasie

[izam]

Czytając tekst [link widoczny dla zalogowanych] nasunęło mi się kilka pytan.

A w jaki sposób mozna zmienic hierarchie w ludzio-psim stadzie??? Kiedy np pies objąl zbyt wysokie miejsce i teraz powarkuje na częsc domowników? Od czego zaczynac???

[Justyna]

Iza - zobacz jeszcze:
http://www.ysolom.fora.pl/viewtopic.php?t=94&postdays=0&postorder=asc&start=15

Może Ci to coś da...

[MOGUL]

[Makaveli]

Hehe czy to jest wogóle azjata?

[izam]

Mogul, to tak ogólnie mi wyszło....

[MOGUL]

Izam, ale żeby odpowiedzieć to trzeba znać sytuację bo nie ma jednoznacznej reguły, wszystko zależy od okoliczności.....

[Makaveli]

Nie wiem co z tym moim Hulkiem jest taki otępiały daje mu 1,5kubka a on nie chce iść na spacer jak przychodze to nawet nie wstanie, na porwórko może wejść każdy a ten to prześpi co z nim jest
Nie wiem co z nim dalej robić

[I&A - zawieszony]

Mam wrażenie, że jesteś rozczarowany bo "zabawka" nie działa...
Nie wiem czy zapoznałeś się z psychiką azjaty, za nim go nabyłeś, a co więcej czy kiedykolwiek wychowywałeś psa nie od szczeniaka, ale czytając Twoje wypowiedzi (może się mylę) mam wrażenie, że spodziewałeś się maszynki, nie psa..zwierzęcia, które czuje, kocha, myśli...Tak jak pisałam wcześniej Twój pies został zabrany już jako młodzieniec z innego środowiska.U Ciebie nie czuje się pewnie, nie wie czy go oddasz, czy znowu zmieni dom..Nie wie czy jak wyjdziecie na spacer to wróci? Odpuść mu na razie wychodzenie i szkolenie na siłę...
Poza tym azjata to nie ON, on nie biega, nie szczeka..Moje głównie zalegają na środku podwórka lub na tarasie, a kiedy raz od świetą coś się dzieje na ulicy wtedy podejmują akcje..nie warują przy płocie wypatrując sensacji...Twój pies się musi ZAAKLIMATYZOWAĆ, nie w 4 dni, nie w tydzien, moze nawet po miesiącu jeszcze nie będzie w pełni Ci ufał, a Ty jako człowiek, przewodnik, osoba myśląca powinieneś mu ten komfort aklimatyzacji zapewnić.
Do nas suczka trafiła w wieku pół roku, podejrzewam, że z ciężkich, kojcowych warunków...Za nim wyszliśmy na spacer minął miesiąć! Wcześniej bała się nas, bała się odgłosów cywilizacji.Na zaufanie musielismy sobie zasłużyć.Nie tylko karmiąc, ale przede wszystkim spędzając z nią czas.Musiała zrozumieć, że wyciągnięta ręka to przyjazny gest, a nie bicie, że smycz to wyznacznik spaceru i wolnego biegania, a drapanie po brzuchu, gdy lezy wcale nie oznacza kary i dominacji. Ty takich problemów już nie masz, ale daj mu czas...Nam wypracowanie jej zaufania zajęło kilka miesiecy.Hulk pewnie tęskni, jeszcze się nie odnalazł u Ciebie.Także cierpliwości, bo z czasem zobaczysz, że nie będzie nic przyjemniejszego zobaczyć w oczach własnego psa, że Ci bezgrnicznie ufa.

[Makaveli]

Hmm mam 2 sznaucery jeden od szczeniaka a drugi miał pół roku obie suczki również jest nie ufna boi się, ale i tak jest lepiej niż 3 lata temu
Hulk może faktycznie potrzebuje więcej czasu bo jak był mały został przywieziony z Rosji, potem u nowego właściciela był pogryziony nadal kuleje a smycz prawdo podobnie kojarzy mu się z jazdą na giełde może macie racje trzeba czekać... czy wasze azjaty też mają takie czerwone przymulone oczy??

[I&A - zawieszony]

Sam widzisz, że sporo przeszedł...Z rdzennej hodowli pewnie wyniósł same przykre wspomnienia...Czyli jest to misiek po przejściach...
Jedno co Ci mogę poradzić, to ubierz się w miarę ciepło i usiądź sobie z nim na ziemi/tarasie, głaszcz i mów jak najwięcej do niego... Musisz mu się dobrze kojarzyć.Kilka takich seansów, a nabierze pewności siebie..
Z naszą sunią (po pewnym czasie, jak juz nas zaakceptowała) "trenowaliśmy" jeszcze wykonywanie gwałtowanych ruchów, np szczypałam ją w pupę, albo łapałam za łape (tak jakbym ją podgryzała) i uciekałam..miałyśmy się bawić, miała wiedzieć, że machnięcie ręką, czy "wytarganie" za pychol to zabawa a nie kara.. Teraz to już nas sama zaczepia i się "uśmiecha", a wielką ma frajdę, jak ją gonie, a ona wtedy niczym konik gna wzdłuż działki.Tylko to po czasie, jak zacznie Ci ufać bardziej.Teraz ma się poczuć bezpiecznie, że już nikt mu krzywdy nie zrobi i go nie odda, że ma opiekuna w Tobie.
Jeśli zaś chodzi o porównanie ze sznaucerami to to są zupełnie rożne psy, azjata nigdy nie będzie taki chętny i skory do współpracy.
Może warto, żeby oczy obejrzał lekarz - żeby nie miał problemu z powieką? Mogul polecała jakieś kropelki.Mam nadzieje, ze ponowi tutaj ich nazwę

[I&A - zawieszony]

Makavelli, przeczytaj jeszcze wypowiedzi Marchelli.
http://www.ysolom.fora.pl/viewtopic.php?t=100&postdays=0&postorder=asc&start=180
Ona zabrała psa w kiepskim stanie, z koszmarnych warunków..Jej Zahar też jest ospały, przestraszony...Między nim a Hulkiem jest sporo podbieństw, także takie psy po przejściach potrzebują więcej czasu, miłości i zrozumienia.