|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
izam
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płońsk
|
Wysłany: Śro 19:21, 12 Kwi 2006 Temat postu: Wychowanie psa (nie tylko Azjaty)- nasze pytania, problemy, |
|
|
Jak ja nic nie zrobię, to juz nikt nic nie zrobi....
No bardzo proszę, kolejny temacik...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:24, 12 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Izunia, zawsze wiedziałam, że tylko na Ciebie można liczyć
Kochana jesteś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
izam
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płońsk
|
Wysłany: Śro 19:50, 12 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Wieeem....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
izam
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płońsk
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:50, 12 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Zdaję sobię sprawę, że na forum mamy osoby bardzo doświadczone i osoby, które stawiają dopiero swoje pierwsze kroki z Azjatami (na przykład ja).
Wiele problemów, pytań, nas - nowicjuszy może się wydawać doświadczonym osobom jakieś takie niedorzeczne.
Ale dzięki forum możemy się uczyć rozumienia naszych Azjatów, przewidywania ich reakcji, lepszych relacji na codzień.
Dlatego fajnie gdybyśmy mogli porozmawiać jak sobie radzimy z ich wychowaniem na codzień, jakie mamy problemy, niepewności.
Wydaje mi się, ze sporo nowych osób ma pewne obawy co do ewentualnych prób dominacji ze strony psa, czy nawet przejawów agresji.
Poprostu jest to nasz pierwszy Azjata w życiu...
Dobrze jeśli możemy o tym mówić, nie ograniczamy się do "mitologizowania" Azjaty, możemy powiedzieć - tego nie rozumiem, tego zachowania się troszke obawiam, co o tym myślicie, czy to jest norma, czy powinienem/m się niepokoić itd.
Sama ze wstydem przyznam, ze jak nasza Azjatka była mała, to się obwaiałam co z niej wyrośnie. Byłam dla niej o wiele bardziej surowa i wymagająca niż teraz. W pewien sposób straciłam część radości z bycia z maluchem.
Obserwowałam - tego "poważnego Azjatę" - co robi, czy nie "przegina" i tak dalej. Teraz wiem, że niepotrzebnie...
Ale wracając do tematu.
Może ktoś napisze dla nas nowicjuszy - czy obserwowaliście jakieś przejawy prób "przejęcia władzy" przez wasze Azjaty? Jak to rozpoznać? Kiedy należy zacząć się niepokoić?
Czy zdarzało sie, ze Azjata na Was zawarczał? Albo na kogoś z rodziny? Jak reagowaliście?
Jak ustawialiście "układ stada"? Czy trzeba było jakiś specjalnych działań? Czy były jakieś z tym problemy? Czy psy różnią się między sobą? Czy łatwiej ułożyć suczkę czy psa?
W imieniu wszystkich nowych - będziemy wdzięczni za każdą opinię, przykład
Pozdrowienia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Czw 7:02, 13 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
U mnie żaden pies czy suka nigdy nie próbowali przejęcia władzy, także doszłam do wniosku że azjata to nie jest pies, który o tę władzę będzie walczył z właścicielem, który go szanuje i kocha. Stado samo się układało. Gdyby którykolwiek z moich psów zawarczał na moje dzieci, już by nie żył i piszę to z całą odpowiedzialnością. Znam przypadki warczenia psa na dzieci. Uważam że takie azjaty są już owocem wystawowej hodowli i mają spaczony charakter i przede wszystkim powinny być eliminowane z hodowli, mogą pozostać w domu jako psy do towarzystwa jeżeli ktoś chce izolować psa od dzieci, bo ja bym takiemu nigdy nie uwierzyła. Kupowałam podrośnięte czy całkiem dorosłe psy i nigdy nie było z nimi problemów, np. gdy się gryzły mogłam je odciągnąć bez ryzyka że pies się obróci i mnie dziabnie.
Justyna, teraz wiesz że niepotrzebnie, ja pewnie to czułam od pierwszego mojego psa i instynktownie nie przeginałam z jego kontrolowaniem czy bezsensownym układaniem.
Uważam że trzeba chcieć zrozumieć naszego psa, na pewno pomagają w tym książki których tytuły były na tym forum przytaczane (ja muszę się przyznać, że nigdy nie miałam ich w ręku). Uważam też że jeżeli ktoś chce psa do małych dzieci to powinien kupić psa u hodowcy który ma małe dzieci, które mają kontakt z psami i szczeniakami (nie trzymane osobno, psy w kojcu a dzieci na terenie przeznaczonym tylko dla dzieci, a zdarza się tak często). Kiedy [link widoczny dla zalogowanych] przyjechały do mnie to z dzieciakami był koszmar, one nie wiedziały jak z nimi postępować, tj. skakały na nie wiadomo z jakim skutkiem. Alfa i Arisha nigdy nie widziały dzieci, w przeciwieństwie do szczeniaków urodzonych u mnie. I korygować takiego psa wcale nie jest łatwo, zwłaszcza że musisz wzbudzić w nim zaufanie, czyli nie możesz go przydusić do ziemi i powiedzieć, nie. Niestety z 5-6 miesięczymn szczeniakiem jest dużo trudniej niż z młodszym, a ogólnie właściciel powinien kojarzyć się psu wyłącznie pozytywnie. Ja starałam się zajmować je czymś innym, nie krzyczeć na nie czy odganiać, po prostu skupiałam ich uwagę na sobie, odciągając w ten sposób od dzieci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Czw 7:06, 13 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: | Nie wydaje mi się że osobnik Alfa grzebie podwładnemu w misce, zabiera i oddaje, Alfa jest mądry i wyrozumiały, nie zdobywa swojej pozycji siłą tylko mądrością i spokojem ........ ja nigdy nie miałam ambicji udawadniania moim psom że jestem ich panem i władcą, szanowaam ich instynkty , mój Zum np. nie zacznie nigdy jeść , dopóki stoję przy nim, czeka jak odejdę. Ja to szanuję i odchodzę. Natomiast zawsze mogę podejść i zabrać miskę bo wie ze mu oddam i z mojej ręki nie czeka go podstęp....... relacje z Azjatami powinny polegać na wzajemnym zaufaniu i poszanowaniu ......
To ma być współpraca a nie tłamszenie...... |
święte słowa. Alfa nie walczy o pozycję czy jedzenie, chroni stado, żyje dla dobra stada. Jeżeli nie czuje się na siłach to odchodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 7:59, 13 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja też nie uczyłam się z książek, nie ufam komercyjnym wydawnictwom, słowo pisane jest tylko słowem, nie wiadomo czy jego autor interpretował właściwie zachowania psów , czy wziął pod uwagę wszystkie okoliczności , jakie były jego psy, jakie miały geny i w jakim były wieku.......w końcu każda sytuacja jest inna i najlepiej jest ufać własnemu wyczuciu i obserwować, obserwować , obserwować i jak pisz LUIZA, starać się zrozumieć postepowanie psa , myśleć po psiemu a nie naginać jego mentalności do naszej ludzkiej........
Inna sprawa że nie rzadko hodowcy wyprzedzając fakty straszą nas mozliwymi trudnościami wychowawczymi wten sposób że zaczynamy widzieć w malutkim szczeniaku "bestię" - dominanta zagrazajacego bezpieczeństwu całej naszej rodziny....a tak wcale nie musi być, nie taki diabeł straszny jak go malują ......prawdziwe dominanty zdarzają się rzadko, a już u Azjatów i to w stosunku do właściciela mało prawdopodobne...........nie mylić dumy i niezależnej osobowości z dominacja.......
Wracając do Alfy to "wyłania się " on ze stada sam, bez walki , zazwyczaj jest to pies o stalowych nerwach , stoickim spokoju , budzący respekt powagą i osobowością.......to nie on się wybiera TO JEGO WYBIERAJĄ !!!
Alfa to osobowość , to pies o dużej kreatywności, to on wyprowadza stado z niebezpieczeństwa, on pierwszy zauważa zwierzynę, daje znak do ataku lub odwrotu, upolowana przez siebie zdobycz często zostawia sukom i szczeniakom, on kończy bójki pomiędzy sukami i rozgania wojujące szczeniaki......kiedy je , inne psy odsuwają się same , cierpliwie czekając ....zdarza się że ALFA zostawia część pożywienia i odchodzi
reszta rzuca się na nie , nie rzadko odbywa sie to przy zgiełku i kotłowaninie..........Czy ktoś sobie wyobraża że wtedy Alfa wraca i mówi:
Hola, Hola, jeszcze nie skończyłem , zostawiłem sobie to na później ?
PS. Oczywiście książki o psach powinno się czytać, szczególnie nowicjusze, ale nie dopasowywać na siłę wszystkich zachowań i zaleceń ...podchodzić z dystansem i WERYFIKOWAĆ w praktyce......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Makaveli
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:05, 13 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ludzie pomóżcie mi oduczyć Hulka jedzenia wszystkiego co sportka na swojej drodze... przebywałem dzisiaj i wczoraj z nim ten czasami popiszczy ale już więcej ogonem merda ale jak przychodzi czas na jedzenie to nie patrzy co... tylko żeby zjeść
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Czw 15:13, 13 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Bo dostaje suche, które w jego wieku nie jest optymalną karma, pies po prostu jest głodny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I&A - zawieszony
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:37, 13 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Makaveli czy Ty nie wymagasz za dużo? Masz psa kilka dni.Wszystko jest dla niego nowe, został wyrwany ze swojego dotychczasowego środowiska, a to już spory pies, który pewnie posiadał swoje nawyki.Pozwól mu się oswoić, zdobądź jego zaufanie, niech ma w Tobie przyjaciela, ale nie wymagaj od ręki, żeby wykonywał Twoje polecenia. Azjata to pies myślący, ale jednocześnie zwierzę, jak każde inne, które musi się odnaleźć w nowej sytuacji.Nie rządz mu co ma robić/pisczeć czy nie, siedzieć na deszczu czy w budzie/ tylko go obserwuj.Najpierw TY się naucz swojego psa a potem wymagaj..Gdyby Ciebie zamknięto w cyrku i od ręki kazano tańczyć na linie to czułbyś się zagubiony i zdezorientowany...Zacząłeś od bardzo trudnej umiejętności, może lepiej zacznijcie od zbudowania relacji człowiek przyjaciel psa - pies przyjaciel człowieka, a dopiero potem postaw mu wymagania...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I&A - zawieszony
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:43, 13 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Aha, podziel tą gigantyczną porcje na 2 posiłki..Pies nie będzie się tak łapczywie rzucał na jedzenie, a i dla jego zdrowia i żołądka będzie lepiej..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:37, 13 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Widzę że to "GROCH OŚCIANĘ " !!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Makaveli
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:56, 13 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
:] e... ja go obserwuję a jeśli coś do niego mówie co ma robić to i tak nie robi wiem że to dla niego nowa sytuacja i trzeba czasu, ale poprostu przebywam z nim i jak nawet siedzę w domu to co jakiś czas lece do okna zobaczyć co z nim
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AniaRe
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książenice
|
Wysłany: Czw 18:54, 13 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja na początku wychowywania Umy własnie tak napakowana, jaki to wyjdzie mi dominant straszny usiłowałąm jej ze wszystkich sił udowodnić, że to ja rządzę... włącznie z wywalaniem na plecy i przytrzymywaniem siła...dobrze, że w miarę szybko zaczęłam patrzeć na nią inaczej, ona wyraźnie pokazywała mi, jak ją do czegos przekonać. Nawet teraz, kiedy czasami wyprowadzona z równowagi usiłuję na nią krzyknąć. patrzy na mnie z wyrzutem...i czeka, aż powiem spokojnie. Ograniczyłam się do egzekwowania komend słownych wzrokiem i gestem i nagradzania gestami łagodzącymi. Działa super. Dlatego teraz smarkacze w domu były i są wychowywane na spokojnie, cicho. Bez pośpiechu. Patrząc na psa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|