Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

Rama Gele - usunięty

Witam,

15 sierpnia mija termin przyjmowania zgłoszeń wiec chyba Ci się się wybierają , już podjęli ostateczne decyzje Smile

Węgrzy nieco w tym pomogli, bo nie ma u nich możliwości zapłaty za wystawę w dniu jej trwania. tzn płacisz teraz Smile

A jak człowiek za psa 80 euro zapłaci, to jakoś szkoda nie jechać Wink

Wiem, że wybiera się sporo grupa CAO-maniaków. Chwalić się kto jedzie ?

Marek.G

Jadę towarzysko ....ale nie prowadzę....nawet prawka nie biorę....mogę spać z Jurkiem...

Kutcher-Chan

Sredneasiatskaia Ovtcharka --- Celkem - 163, Psi - 76, Feny - 87

Sredneasiatskaia Ovtcharka - kruh 6 A Halle - Suki i psi - Baby, puppy i young pan Khomasuridze, RU
- kruh 19 A Halle - ostatní - András, HU

Dona

Jak wrócicie to opiszcie wrażenia - plisssss Smile

Marek.G

Ekipa pojechała....o godz 16 w Czwartek pożegnanie pod Restauracją ,,Yama,, w Zakopanem...wszyscy w wybornych humorach Kasia{Buria] Aneta[Elba] Sylwia[Almaz] i Maciek[Jangal]...dojechali szczęśliwie na miejsce...ostatni kontakt SMS...na 30 km przed celem....

Dona

Dojechali już wszyscy na miejsce (do przedstawicieli Częstochowy i Zakopca dojechała Warszawa Sylwia z Kelin i Roxi) i dobrze się razem bawią , teraz jadą na wystawę , trzymam kciuki za Polską reprezentację Smile

Sokolnicka Dolina

Dona

Niestety dzisiaj już sie chyba nie dowiem myślę że po przeżyciach i podróży są padnięci ale jak tylko ktoś się do mnie odezwie to na pewno (jak mi pozwolą Very Happy

) napiszę

Dona

Mam już wieści z dnia wczorajszego o naszych reprezentantach : Ataya 2 lok. w championkach, Jangal i Kelin b/l ocena doskonała , Almaz i Elba ocena b.dobra
Ps. mam nadzieję że nic nie pomieszałam Rolling Eyes

Gratulacje dla wszystkich uczestników Very Happy

Jak mi dzisiaj coś powiedzą jak im poszło to wstawię . Cool

Marek.G

Sorki za tamten post ...ale ,,czarodziejka gorzałka,,......nooo wiecie....sorki raz jeszcze...

Dona

Mareczku luz nie ma problema Laughing

imu

[link widoczny dla zalogowanych]

Sokolnicka Dolina

Relacja i fotorelacja z wystawy Europejskiej w Budapeszcie- dzieki
Macku wstawiam linka Laughing

piekne te biale Shocked

nasze też są są piękne mamy fajne psy jest się czym chwalić wypadliscie wszyscy super -gratulacje dla wszystkich wystawcow zwlaszcza naszej polskiej ekipy Razz

[link widoczny dla zalogowanych]

Sylwia

Nooo, podobają się zdjęcia z linka? - (nie chwaląc się oczywiście Cool

, moje to dzieło - z hali, bo reszta ekipy wolała napawać się widokiem psów bezpośrednio, bez pomocy obiektywu Laughing

, zaś swojego aparatu po pierwszym dniu zapomniałam 'naładowac' Mad

, więc jak padł, to przejęłam Maćkowy Laughing

)

jak tam relacja i spostrzeżenia Maćka, nikt nic nie komentuje Smile

Foty z mojego aparatu wkleję też linkiem jak nauczę się picasę obsługiwać, bo bym chyba padła z wyczerpania ładując na fotosik i tu potem linkując kilkaset zdjęć.

Zdjęcia na trawce - to była wystawa klubowa (wszystkie psy oceniał Brankovic), a w hali - wystawa europejska (sędzia z Węgier, nie pomnę teraz nazwiska, dopiszę jak znajdę, na dyplomie mamy tylko parafkę), a szczeniaki i młodzież na innym ringu na europejskiej oceniał sędzia z Rosji - (Komasuridze).

Na klubie dostawało się krótki opis po węgiersku, na europejskiej nie było opisów, sędzia króciutko uzasadniał ustnie do wystawcy albo i to nie.

Sędziowanie z obu dni:
było szybkie i sprawne na etapie 'odrzutów', jak to nazywam, jak sędzia sobie pozostawił interesujące go pieski na ringu, to tu już się pozastanawiał nad nimi czasem i dłuższą chwilę, wielokrotnie oglądając w postawie i ruchu.
Obaj sędziowie generalnie mieli swój typ i było to widać, poza naprawdę nielicznymi 'wpadkami' wybierali piękne egzemplarze - ogólnie wygrywały jak to nazwaliśmy 'turkmeńskie ałabaje'. I trochę smutny wniosek - TAKICH psów, z takimi głowami i ogólnym wyglądem - nie ma w Polsce... i wątpię, by ktoś był w stanie wyhodować (bo raczej nie na tym, co u nas biega po ringach) - ani sprowadzić takiego szczeniaka - po prostu pewnie nie są na sprzedaż i nikt obcy ich nie ogląda, póki nie wygrają sobie na takiej wystawie.

Węgierski sędzia odrzucał psy ze złym ruchem, Komasuridze nie wiem, bo nie oglądałam - Kasia - Achtazja napisz coś o jego sędziowaniu! Brankovic różnie, ale chyba mu 'wybaczam', np. w sukach szczeniakach miał pewnie niezły dylemat - na 2 egzemplarze jeden był okropnie wystraszony co oczywiscie rzutowało na prezencję i zachowanie, drugi dosłownie 'cały' kulejący.

Jak to na wystawach część psów wystawiała się świetnie - niezależnie od lokat, część nie chciała, źle się czuła w ringu i tu szkoda wielu fajnych psów, super w postawie z podtrzymanym ogonem, a jak ruszył to podkulony i tu sobie sam pies 'odejmował punktów'.

Sędziowie psy dotykali, naciskali sprężynując grzbiety, macali oburącz głowy i głaskali.

Ja nie byłam na światówce i nie widziałam nigdy tylu azjatów, tylu pieknych azjatów - niezapomniane przeżycie! Nigdy też nie widziałam i nie uczestniczyłam w takim sędziowaniu i takim dopingu! Lokaty były rozdawane i psy biegały dopingowane oklaskami oglądających.
Węgierski sędzia umiejętnie jeszcze podsycał emocje, np. w decydującym wyborze BOB (zw. Rasy), juz się wydawało, że rozdał lokaty, podając kolejno handlerom ręce, a on tylko im wtedy podziękował za występ i dalej ich sędziować Laughing

Były też mniej miłe momenty (np. niezapomniany handler z Włoch - Rame Gele opisał tą sytuację - patrzcie na linku wyżej)

Stawki były spore, generalnie nie licząc szczeniaków to tak od ok 13-25 psów w klasie.

Wyniki z kluba zapisywałyśmy wspólnymi siłami z Roxy w jej katalogu i trzeba by się do niej usmiechąć o ich wklejenie
Roxyyyyyy Very Happy

Wyników z europejskiej nie pisałam, bo robiłam foty, BOB dla mojej suki ulubionej od czasów tegorocznego Radomia i Krakowa, gdzie ją można było obejrzeć na żywo (i jest na fotorelacjach z tych wystaw) - Argadash MENGLI.

Z psów klasa pośrednia, o ile dobrze pamiętam, to na klubie oceny doskonałe dostaly tylko 3 pieski które stanęły na lokatach, reszta bdb i jedna dyskwalifikacja.

Sędziowanie było raczej równe, choć były i takie wydarzenia jak 'kariera' którą od dnia do dnia zrobił Baj Tagan Medzhal Ala widywany na polskich wystawach piesek z Czech - pierwszego dnia (klub) zszedł z bdb, drugiego dnia 1 lokata w pośredniej (europejska).

Widziałam różne ciekawe rzeczy Laughing

, które by mi w głowie nie postały, jakby oczy tego nie widziały:
- obfociłam cao stojące swobodnie i wesoło machające ogonkiem na wysokim stoliku, podwieszone za szyję na łańcuszku jak sznaucerek, a dookoła niego uwijała się pani trymując psu włoski i malując sierść pędzelkiem umaczanym w białej farbce
- dużo cao wystrzyzonych równiutko, widać, że kryzy z dłuższych włosów na szyjach pogolone i cała sierść generalnie maszynką pociagnięta na równiutko jedną długość
- kilka psów wystawianych na smakołyki, nie widzące świata poza ręką handlera ze smakołykiem, te psy smyczy nawet nie potrzebowały, można było puścić i stanąć przed nimi, a one stały jak posągi wpatrzone w dłoń ze smakołykiem lub nawet samą dłoń (to chyba była racja dzienna skarmiana z ręki - kurczę, no bo jak inaczej, ja mam 3 cao i żadnen nie bierze w ringu smakołyka, nawet te co są domowymi żarłokami. Almaz zreszta nie jadł caly wyjazd, jak to ma w zwyczaju)
- pieski które na gest hendlera stojącego przodem do nich, wykonany dłonią ze smakołykiem same przestawiały łapki... ręka w prawo - to przestawił prawą łapkę Shocked

Ktoś chce o coś zapytać? - nie wiem, co dalej pisać, tu wyżej tak może trochę chaotycznie moje spostrzeżenia wypisałam, może dla Was będą ciekawe Wink

Uczestnikom wyjazdu dziękuję za miłe towarzystwo Very Happy

, dawno mnie już tak brzuch nie bolał ze śmiechu Laughing

Sylwia

Organizacja obu wystaw fatalna - zanim człowiek od momentu zaparkowania mógł odberać swoje potrzebne do występu dokumenty, biegając w te i wewte po ogromnym terenie - swobodnie mijały 2-3 godziny, jazda przez miasto w korkach co najmniej godzinę - do rekordowych 4 chyba? wypracowanych przez słowacką ekipę, wiec nic dziwnego, ze kilka psów się spóźniło na ocenę.

Organizatorzy i obsługa obu wystaw - to jakaś paranoja - generalnie taka, że pięknie informowała o wszystkicm w języku... węgierskim, albo rozkosznie stwierdzała po angielsku, że 'nic nie wie'. Ja już nigdy nic więcej nie powiem złego na organizację polskich wystaw i na polskie drogi Laughing

Ringi na hali malutkie, wielkości gdzieś 1/4 - 1/3 poznańskich lub kieleckich halowych ringów, a same ringi jeden tuż obok drugiego i tłok ogromny.

Wspaniałe stoiska z akcesoriami dla psów, w tym węgierskie 'lokalne' wyroby (Kasia, do dziś żałuję tej Waszej smyczy! Mad

), nie odmówiłam sobie nabycia, podobnie jak inni, smyczy, obroży i super szczotki (może nawet zacznę czesać swoje psy Laughing

).