|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rama Gele - usunięty
Forumowy znawca
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Aleksandria
|
Wysłany: Czw 11:12, 12 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Jurga KK napisał: | zuly napisał: | Witam, interesuje mnie jedna kwestia– czy nie uważacie, że ustawianie / czytaj: chwilowa korekta wad/ psa na wystawie, to oszukiwanie. Oszukiwanie siebie, sędziego i potencjalnych nabywców potomków wystawianego zwierzaka. |
mi sie wydaje ze jak dobry sedzia to zauwazy wady u psa - od tego jest hadler zeby tuszowac bledy - to konkurs pieknosc. Wszystko zalezy od sedziego - bedac na wielku wystawach poznajac ciagle nowego sedziego mozna zobaczyc jakie ma upodobania jak wg niego pies powinien byc prezentowany i to od cala sztuka moim zdaniem:) |
I to pojawia się kolejna "przeszkoda", bo kto to jest dobry sędzia ? I znów można by dużo pisać Znam taką jedna hodowle Kaukazów w Polsce , co wyznają zasadę, że dobry sędzia , to taki, który daje wygrywać ich psom
Nawet jak sędzia był do tej pory słaby, a dał wygrać ich psom .. awansował na eksperta
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:16, 12 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Jakiż to elytarny temat chcecie z tego zrobić, to co, a może zaraz zapostulujecie nakaz milczenia na forum osób, które nie mają cao?
A może zalicytujemy, kto nie był na X wystawach - ale jako handler oczywiście, to nie ma co się wypowiadać
To może dodam, że choć napisałam, że Tomek wystawiał nasze psy, to i mnie się to zdarzyło parokrotnie... a on sam bardzo często otrzymuje w karcie oceny psa wpis pod swoim adresem "pies pięknie prezentowany", "wzorowo przygotowana i pokazana suka" itp.
To co, mogę się wypowiadać?
Przecież - nie każdy kto wystawia tu napisze, nie każdy kto wystawia i napisze - to napisze coś fajnego , pouczającego, ciekawego - bo nie umie obserwować i wyciągać wniosków, albo zwyczajnie nie patrzy na wystawie na inne psy niż swoje , albo nie każdy jest dobrym obserwatorem i jeszcze umie przelać myśli na 'papier', albo się nie chce podzielić i już
Cenne są obserwacje osoby 'z boku', bo ten aktualnie wystawiający, to sobie to zobaczy efekt dopiero na fotach z wystawy, o ile będą, nawet jeżeli wcześniej ćwiczył w domu i ktoś go filmował, czy fotografował, to i tak nie wie, a tylko spodziewa się, że skoro tak i tak ustawił psa to wygląda on tak czy tak
Więc bez przesady, więcej luzu i tolerancji....
Czy i na ile ustawiać, ingerować w naturalną postawę - większość wypowiadających zgadza się, że trzeba czy że chce ustawiać psa, poprawiać jego postawę - jeden powód - by pies wypadł jak najlepiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:38, 12 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
zuly napisał: | Witam, interesuje mnie jedna kwestia– czy nie uważacie, że ustawianie / czytaj: chwilowa korekta wad/ psa na wystawie, to oszukiwanie. Oszukiwanie siebie, sędziego i potencjalnych nabywców potomków wystawianego zwierzaka. |
Sens ustawiania - uwypuklić zalety, albo ukryć wady, a może się da naraz to i to
No cóż - wystawa to konkurs piękności.
Nabywca może sobie obejrzec psa poza ringiem, w ruchu, ogólną kondycję, odwiedzić psa na własnym terenie, chyba że zwraca uwagę tylko na foty w 'wypracowanej' pozycji i nimi się sugeruje, to sam siebie oszukuje
A odnośnie ogonów jeszcze - pamiętam wystawę w Radomiu, na której sędzia Jan Borzymowski 'okrzyczał' zbiorowo wystawców "proszę natychmiast puścić psom te ogony, azjata to nie foxterier!" , ogonki puszczono i wszystkie sobie powędrowały w dół
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rama Gele - usunięty
Forumowy znawca
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Aleksandria
|
Wysłany: Czw 11:45, 12 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Sylwia napisał: |
A odnośnie ogonów jeszcze - pamiętam wystawę w Radomiu, na której sędzia Jan Borzymowski 'okrzyczał' zbiorowo wystawców "proszę natychmiast puścić psom te ogony, azjata to nie foxterier!" , ogonki puszczono i wszystkie sobie powędrowały w dół |
hehe, takich sędziów lubię
Apropos ogona jeszcze, to Myczko wspominała właśnie, że wysoko stojący ogon to często nie zaleta a wada wynikająca z faktu , że pies jest zbyt krótki.. ( co nie znaczy, że jak stoi to źle ) - zeby było jasne
Jedna uwaga. Czy zauważyliście może, iż często jest tak , że kilka osób chcę przekazać tą samą myśl, pisząc dokładnie o tym samym, ale nieco inaczej układając zdania , po czym po chwili te osoby się że sobą ścierają ( mimo, że ciągle piszą o tym samym ) hehe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:48, 12 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Brzydka 'pozycja wystawowa' to pies który stanie 'skulony', a wystawca ingeruje w tą postawę w ten sposób, że stojąc wyprostowany ciągnie psu smyczą na siłę głowę do góry i pies tak wisi na tej smyczy i przykuca sobie jednocześnie - i tak trwają oboje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zuly
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 17 Maj 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:53, 12 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Jurga KK napisał: | zuly napisał: | Witam, interesuje mnie jedna kwestia– czy nie uważacie, że ustawianie / czytaj: chwilowa korekta wad/ psa na wystawie, to oszukiwanie. Oszukiwanie siebie, sędziego i potencjalnych nabywców potomków wystawianego zwierzaka. |
mi sie wydaje ze jak dobry sedzia to zauwazy wady u psa - od tego jest hadler zeby tuszowac bledy - to konkurs pieknosc. Wszystko zalezy od sedziego - bedac na wielku wystawach poznajac ciagle nowego sedziego mozna zobaczyc jakie ma upodobania jak wg niego pies powinien byc prezentowany i to od cala sztuka moim zdaniem:) |
Zgadzam się – tylko ilu jest u nas profesjonalnych sędziów, którzy potrafią dobrze ocenić CAO, wyłapać w parę chwil wady i ocenić czy jest to wada wrodzona, czy chwilowa, nabyta „stresem wystawowym”?
Może jestem idealistą, ale uważam, że jeśli ktoś uznał, że jego pies jest „wystawowy” raczej powinien uwidaczniać jego zalety, niż tuszować wady. Chyba na pewno jestem idealistą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 11:59, 12 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Jurga KK napisał: | zuly napisał: | Witam, interesuje mnie jedna kwestia– czy nie uważacie, że ustawianie / czytaj: chwilowa korekta wad/ psa na wystawie, to oszukiwanie. Oszukiwanie siebie, sędziego i potencjalnych nabywców potomków wystawianego zwierzaka. |
mi sie wydaje ze jak dobry sedzia to zauwazy wady u psa - od tego jest hadler zeby tuszowac bledy - to konkurs pieknosc. Wszystko zalezy od sedziego - bedac na wielku wystawach poznajac ciagle nowego sedziego mozna zobaczyc jakie ma upodobania jak wg niego pies powinien byc prezentowany i to od cala sztuka moim zdaniem:) |
Jurga, mnie się jednak wydaje, że wystawa to jest szczególny konkurs piękności, która ma być oceniania przez pryzmat standardu, który definiuje właściwą budowę anatomiczną psa. Co więcej wystawa jest kwalifikacją hodowlaną, gdyby nią nie była to ilość psów wystawianych spadłaby pewnie o połowę. Dla oceny sprawności handlerów służą odrębne konkurencje. Super jak ktoś ma dobrego psa i świetnie go wystawia. Ale ja jednak wolałbym żeby nie wygrywał dziadowski pies z dobrym handlerem. Idą tym tokiem rozumowania ad absurdum to nie ma nic złego w poprawianiu urody psa operacjami, niech się sędzia zorientuje jak jest dobry. Kryteria obiektywne zawiera standard, dopiero jeśli pies je spełnia to sędzia może dokonywać wyboru typu według upodobania, tak mi się wydaje ale może się mylę.
No i mam taki własny pogląd, że to nie jest tak, iż zwycięzców się nie sądzi i każda droga jest dobra byle wygrać, ale może nie mam racji.
Nie wiem jak Ty ale ja gdy wystawiałem psa to dużo mniej widziałem na wystawie gdy byłem w charakterze widza, bo moja uwaga była skupiona na własnym psie.
I przepraszam że zabieram głos, bo azjaty oglądam od końca lat 90, było ich dużo mniej niż w wypadku Mogul, ale troszkę się zebrało, choć przyznam bez bicia, że na krajówki do Gostynina czy Płocka (nie ujmując nic tym pięknym miastom) nie jeździłem. Pierwszego kaukaza, który należał do mojej narzeczonej układałem jak byłem w szkole w latach 80.
Sugeruję, żeby wciągnąć do dyskusji Gregorego, który ogląda azjaty od początku lat 90, myślę, że może mieć dużo ciekawych obserwacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zuly
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 17 Maj 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:09, 12 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Sylwia napisał: | zuly napisał: | Witam, interesuje mnie jedna kwestia– czy nie uważacie, że ustawianie / czytaj: chwilowa korekta wad/ psa na wystawie, to oszukiwanie. Oszukiwanie siebie, sędziego i potencjalnych nabywców potomków wystawianego zwierzaka. |
Sens ustawiania - uwypuklić zalety, albo ukryć wady, a może się da naraz to i to
No cóż - wystawa to konkurs piękności.
Nabywca może sobie obejrzec psa poza ringiem, w ruchu, ogólną kondycję, odwiedzić psa na własnym terenie, chyba że zwraca uwagę tylko na foty w 'wypracowanej' pozycji i nimi się sugeruje, to sam siebie oszukuje : |
Oczywiście, tylko ile osób potrafi ocenić „jakość” CAO – garstka. Jednak większość nabywców sugeruje się „osiągnięciami” psa. Dobry sprzedawca sprzeda wszystko niedoświadczonemu nabywcy. Z wad potrafi zrobić zalety – tylko czy o to chodzi, patrząc pod kątem rozpropagowania rasy. Idąc w tym kierunku za parę lat możemy mieć w kraju zatrzęsienie „mutantów” CAO, bo rasa zaczyna być popularna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:59, 12 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Warte zastanowienia :
MOGUL napisał: |
Aleksander Łabuński, /. " SOBAKI SRIEDNIEJ AZJI" wyd. w 1994.r./
Cyt: LINIA GÓRNA:
u pewnej grupy psów linia górna jest prosta, z poziomym zadem i wysoko osadzonym ogonem, natomiast u innych grup, zad jest lekko spadzisty.- nie mylić ze ściętym !!! |
MOGUL napisał: | temat nr 8 " Turkmenski Wołkodaw" / [link widoczny dla zalogowanych] /
cyt: Ponieważ azjatyckie wołkodawy to potężne zwierzęta o dosyć dużej masie ciała(duży ciężar mięśni i szkieletu), dla których charakterystycznym chodem przy przyśpieszeniu jest galop, toteż pewne spionowanie przednich i tylnych kończyn (oczywiście w rozsądnych granicach.)absolutnie łączy się z cechami anatomiczno – funkcjonalnymi.
Kończyny o takich kątach spełniają rolę sztywnych amortyzatorów i mogą przyjmować na siebie duże obciążenia. ...... .
........Nieco rozprostowane stawy skokowe tylnych kończyn, przyczyniają się również do lepszego utrzymania równowagi psa podczas walki w stójce/świeczce ........
|
Justyna napisał: | To tak trochę uwag z za wschodniej granicy….
Na rosyjskich forach często w komentarzach wystawowych odróżnia się „umiejętność wystawiania” z naturalnym pięknem danego osobnika.
Zresztą w „rozmowach kuluarowych” rosyjscy hodowcy często bardzo jasno rozróżniają umiejętności handlera i zażartość właściciela do „maniakalnego zaliczania” jak największej ilości wystaw – z faktyczną wartością hodowlaną danego psiaka.
Pytałam kiedyś w klubie, przed pierwszą wystawą, jak suczkę „przygotować do pokazu”. Powiedziano mi wtedy (międzynarodowy sędzia CAO), że powinna umieć biegać przy nodze „w kółko”, reszta jest naturalna, bo Azjata to nie „pies ozdobny”.
Pogrzebię w fotograficznym archiwum, może uda mi się znaleźć takie zdjęcia „usmolonego”, stojącego jak pokraka, championa RKF. |
Zakirchan napisał: |
Jurga, mnie się jednak wydaje, że wystawa to jest szczególny konkurs piękności, która ma być oceniania przez pryzmat standardu, który definiuje właściwą budowę anatomiczną psa.
Co więcej wystawa jest kwalifikacją hodowlaną, gdyby nią nie była to ilość psów wystawianych spadłaby pewnie o połowę.
Dla oceny sprawności handlerów służą odrębne konkurencje. Super jak ktoś ma dobrego psa i świetnie go wystawia.
Ale ja jednak wolałbym żeby nie wygrywał dziadowski pies z dobrym handlerem.
Kryteria obiektywne zawiera standard, dopiero jeśli pies je spełnia to sędzia może dokonywać wyboru typu według upodobania,
. |
Sylwia napisał: |
A odnośnie ogonów jeszcze - pamiętam wystawę w Radomiu, na której sędzia Jan Borzymowski 'okrzyczał' zbiorowo wystawców "proszę natychmiast puścić psom te ogony, azjata to nie foxterier!" , ogonki puszczono i wszystkie sobie powędrowały w dół |
zuly napisał: | Witam, interesuje mnie jedna kwestia– czy nie uważacie, że ustawianie / czytaj: chwilowa korekta wad/ psa na wystawie, to oszukiwanie. Oszukiwanie siebie, sędziego i potencjalnych nabywców potomków wystawianego zwierzaka. |
Dla powyzszych wypowiedzi , moje : TAK >
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jurga KK
Forumowy znawca
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Pią 13:25, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Na prośbę P. Michalika Z WINNICKIEGO WZGÓRZA zamieszczam Jego przemyślenia na temat wystaw i hodowli!
WYSTAWY - DRAŻLIWY TEMAT I MOJE 5GROSZY.
Wystawa czyli ekspozycja psa.
Dla mnie jako hodowcy jest to ważna chwila w życiu, odbywająca się raz na jakiś czas, lubię pojeździć, porozmawiać, popatrzeć, podać znajomym dłoń.
Może kiedyś byłem łakomy na lokaty ale to chyba mija z wiekiem i poznawaniem rasy.
Dla sędziego na wystawie znaczenie ma kierunek nachylenia ogona czy głowy, ale przede wszystkim dobra prezentacja, dobry ruch i to przeważnie decyduje o lokacie.
Azjata w domu powinien się zaczynać od tego co ma w głowie.
W ringu powinien zaczynać się od wzorcowej głowy i całokształtu prawidłowej budowy.
Ale to jest tylko ciało, zewnętrzna warstwa psa i stanowi tylko jego powłokę czy osłonę.
Liczy się całokształt wrodzonych i nabytych dyspozycji psa i to są najważniejsze właściwości.
Mając kilka lat do czynienia z psami na wystawie i poza wystawą nie odważyłbym się na ocenę psa tylko na podstawie ringu - ja wiem jedno - wystawy a przede wszystkim sam ring uruchamiają w psie tzw. ringowe bodźce, wpływające ujemnie na psa, powodujące zakłócenia w przebiegu pracy psychomotorycznej.
Te zaburzenia powodują zakłócenia zdolności, powstające wskutek ujemnego wpływu środowiska na psa, które mogą prowadzić do niewłaściwych spostrzeżeń, utrudniają prowadzenie i ocenę wystawianego psa.
Psy mają zmniejszoną sprawność umysłową, trudność kojarzenia, rozumowania, ograniczenie szybkości i jasności myślenia, utrudnienie oceny właściwej sytuacji trudności koncentracji, osłabienie tempa ruchów, obniżenie ich precyzji.
W ringu, wystawiając psa można zauważyć pobudzenie bodźcami, pochodzące z wnętrza psa, gdzie są wyczuwalne zmiany w stanie emocjonalnym charakteryzujące się wzrostem pobudliwości, napięciem lub odwrotnie, utratę zdolności wykonywania podstawowych naszych poleceń, odczuwają niepokój, lęk czy przygnębienia.
Przykłady możemy mnożyć, ale i też możemy ocenić coś po sobie.
Ja osobiście nie cierpię robić zakupów - a jeszcze tym bardziej w obecności mojej ukochanej żony, chodzenie po sklepach i szukanie, przymierzanie odzieży to dla mnie gehenna, zawsze Jej tłumaczę, że wolę chodzić w podartych spodniach i dziurawych butach niż przemierzać sklepy - wchodzę do jednego sklepu, kupuję i koniec.
PS.
Kiedy byłem ostatnio na wystawie klubowej w Warszawie była miła atmosfera i taką ja pamiętam.
Po ostatniej powystawowej burzy z ogromnymi wyładowaniami napływają mi różne myśli, co przyniesie następna.
Wszystkie fora ruszyły do boju po niezbyt rozsądnym posunięciu Zaka, oczywiście podstawą do tych stwierdzeń jest czytanie wszystkich for, w tym prezentujących Panią Aldonę z psami w niezbyt ciekawych ujęciach i poniżającym opisie.
Nie jestem zwolennikiem Pani Aldony, ale przeciwnikiem takich nierozsądnych ruchów.
Tym bardziej ze każdy z was wybrał dowolne przeznaczenie swego psa.
Aldona ma dar do przygotowania i wystawiania psów, Zaki ma mądrego pojętnego psa o rzadko spotykanym zespole dobrych cech charakteru a przy ogromnym doświadczeniu jego właściciela taki pies wprowadza niejedną osobę w zachwyt.
Osobiście nie widziałem Hakima, ale wiele dobrego o nim słyszałem i to z poważnych ust.
Chociażby decyzja Hodowcy z Karagany o kryciu nim, coś dla mnie świadczy.
Jeżeli chodzi o wiedzę teoretyczną to Zaki nikt Ci nie podskoczy na forum, ale to nie wszystko można się przejechać, tak jak i na praktyce, na której to ja się dużo opieram.
Bo moje dzieciństwo i pierwsze lata mojej młodości spędziłem przy zwierzynie domowej, co wpłynęło na zdobywanie wiedzy. Takie poznanie stanowi jedną z podstawowych kategorii poznania rzeczywistości i zdobywania przez człowieka wiedzy o niej , drogami do niej wiodącymi jest całokształt pracy z nimi, a przede wszystkim w tamtym okresie ich przeznaczona i wykorzystywana użyteczność.
Jako małe dziecko kochałem przebywać z nimi.
W szkole na lekcjach myślałem o koniach, psach kiedy będę mógł je prowadzić w polu, orać nimi, siać zboża, jeździć na nich, przebywać z nimi, a to wymagano od małego chłopca umiejętności praktycznego rodzenia sobie.
Pracom w polach przy uprawach z końmi i zawsze w tych chwilach towarzyszyły nam psy,
chodziliśmy z psami na gryzonie polne, zające to były psy podwórkowe o interesujących zmysłach.
Właśnie po tych reakcjach poznawało się, gdzie są ukryte gryzonie gdzie w norach siedzą zające, lisy.
Może w tamtych czasie nie analizowałem takich mądrych psich zmysłów jak wyczucie czasu.
Mój domowy pies odprowadzał mnie codziennie do szkoły to rozumiem,
ale kiedy wychodziłem ze szkoły w rożnych godzinach on czekał na mnie, dziś po latach mogę zadać sobie pytanie skąd ten piesek wiedział, że ten mały chłopiec już skończył lekcje i czas po niego wyjść i zaprowadzić do domu, a lekcje kończyło się w rożnym czasie.
Te małe przykłady, które można mnożyć to zasób wiedzy jaki człowiek uzyskuje w ciągu lat swego życia w środowisku przyrodniczym.
Doświadczenie spełnia zawsze ważną rolę w życiu hodowcy, gdyż daje wiedzę o tym, co słuszne a co niesłuszne, co prawdziwe a co nieprawdziwe, a więc pewną orientację w świecie zwierząt.
Jako hodowca i człowiek jestem jemu posłuszny.
Doświadczenie z reguły pomaga w życiu w pracy hodowlanej, może ono także pełnić rolę negatywną. Może być przeszkodą w przyswajaniu nowości a tym bardziej przy zmianie poglądów człowieka ale to cena skutków podejmowanych czynności i decyzji niezbędnej do kierowania własnej hodowli w pędzącym świecie hodowlanym. Niekiedy instynktownie wyczuwam ich potrzeby czy zamiary i opierając się na tym wszystkim odpowiadam jeszcze raz.
W dalszy ciągu uważam, że nie popełniłem błędu poznając kozy z psami, co Zaki mi wytyka.
Dla mnie złą oznaką jest kiedy psy próbują w pierwszych dniach oddzielić od stada zwierzynę słabszą, chorą wówczas dają znak, że mogą ją zabić, a zabawa nigdy na złe nie wyszła.
Czy można uczyć ojca robić dzieci ? - można tylko dyskutować, jakim sposobem.
MICHALIK ALEKSANDER
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rama Gele - usunięty
Forumowy znawca
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Aleksandria
|
Wysłany: Pią 14:29, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
amen ..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 15:11, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Jurga, przede wszystkim podziękuj Panu Michalikowi za to co napisał. Bardzo fajnie, że włączył się do rozmowy. Ponieważ tekst jest obszerny więc postaram się jakoś szerzej odpisać jak najszybciej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:25, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Przepraszam jak zanudzam, ale wszystko muszę poddać - selektywnej - syntezie---- zaznacze co jest dla mnie interesujace ---
Jurga KK napisał: | Na prośbę P. Michalika Z WINNICKIEGO WZGÓRZA zamieszczam Jego przemyślenia na temat wystaw i hodowli!
WYSTAWY - DRAŻLIWY TEMAT I MOJE 5GROSZe .
- Może kiedyś byłem łakomy na lokaty ale to chyba mija z wiekiem i poznawaniem rasy.
-Azjata w domu powinien się zaczynać od tego co ma w głowie.-W ringu powinien zaczynać się od wzorcowej głowy i całokształtu prawidłowej budowy. Ale to jest tylko ciało, zewnętrzna warstwa psa i stanowi tylko jego powłokę czy osłonę.
Liczy się całokształt wrodzonych i nabytych pre-dyspozycji psa i to są najważniejsze właściwości.
Mając kilka lat do czynienia z psami na wystawie i poza wystawą nie odważyłbym się na ocenę psa tylko na podstawie ringu -
ja wiem jedno -
wystawy a przede wszystkim sam ring uruchamiają w psie tzw. ringowe bodźce, wpływające ujemnie na psa, powodujące zakłócenia w przebiegu pracy psychomotorycznej.
Te zaburzenia powodują zakłócenia zdolności, powstające wskutek ujemnego wpływu środowiska na psa, które mogą prowadzić do niewłaściwych spostrzeżeń, utrudniają prowadzenie i ocenę wystawianego psa.
Psy mają zmniejszoną sprawność umysłową, trudność kojarzenia, rozumowania, ograniczenie szybkości i jasności myślenia, utrudnienie oceny właściwej sytuacji trudności koncentracji, osłabienie tempa ruchów, obniżenie ich precyzji.
W ringu, wystawiając psa można zauważyć pobudzenie bodźcami, pochodzące z wnętrza psa, gdzie są wyczuwalne zmiany w stanie emocjonalnym charakteryzujące się wzrostem pobudliwości, napięciem lub odwrotnie, utratę zdolności wykonywania podstawowych naszych poleceń, odczuwają niepokój, lęk czy przygnębienia.MICHALIK ALEKSANDER |
Oczywiście wszystko to prawda , w większym czy mniejszym stopniu , w zależności od typu psa , warunków srodowiskowych w jakich wzrastał, ....jak rownież samego właściciela , mogę zgodzić się w wyliczaniu zaburzeń w psychice spowodowanych wystawami ----/ zachodzą one w szczególności u osobników które " nie posiadały babci " /.. z drugiej strony jednak azjata ma być psem ...o twardej psychice ---- wytrwałym , odpornym na stresy, urazy, zmiany warunków , upał czy głód ----dlatego myslę , ze zamiast usprawiedliwiać - bojaźliwość , niepewnosć , nieporadność , czy stres . dlatego może lepiej zastanowić się otrzymać psa z porządaną psychiką ?
Jak wychować , jak uformawac psa, w czym nie przeszkadzać, nie wtrącać się , nie szkodzić - chcąc pomóc , jak wychować ----zdrowego i pewnego siebie Azjatę ????
Nie jerst absolutnie moim zamiarem chwalenie się , ale psy przeze mnie wychowane zadne nie stresuje się w najtrudniejszych nawet warunkach -- a wystawy uwielbiają ze względu na fakt że sa one dla nich "wielkim polowanem " , i wszystkie zmysły maja szczególnie wyostrzone - uruchamiają wtedy błyskawiczne rewakcje stróżująco obronne- tak jakby robiły to podczas napadu hordy wilków na otarę .... dlaczego ?
Ostatnio zmieniony przez MOGUL dnia Pią 16:36, 13 Lip 2007, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rama Gele - usunięty
Forumowy znawca
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Aleksandria
|
Wysłany: Pią 15:44, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: | Przepraszam jak zanudzam, ale wszystko muszę poddać - selektywnej - syntezie---- zaznacze co jest dla mnie interesujace ---
Jurga KK napisał: | Na prośbę P. Michalika Z WINNICKIEGO WZGÓRZA zamieszczam Jego przemyślenia na temat wystaw i hodowli!
WYSTAWY - DRAŻLIWY TEMAT I MOJE 5GROSZe .
- Może kiedyś byłem łakomy na lokaty ale to chyba mija z wiekiem i poznawaniem rasy.
-Azjata w domu powinien się zaczynać od tego co ma w głowie.-W ringu powinien zaczynać się od wzorcowej głowy i całokształtu prawidłowej budowy. Ale to jest tylko ciało, zewnętrzna warstwa psa i stanowi tylko jego powłokę czy osłonę.
Liczy się całokształt wrodzonych i nabytych pre-dyspozycji psa i to są najważniejsze właściwości.
Mając kilka lat do czynienia z psami na wystawie i poza wystawą nie odważyłbym się na ocenę psa tylko na podstawie ringu -
ja wiem jedno -
wystawy a przede wszystkim sam ring uruchamiają w psie tzw. ringowe bodźce, wpływające ujemnie na psa, powodujące zakłócenia w przebiegu pracy psychomotorycznej.
Te zaburzenia powodują zakłócenia zdolności, powstające wskutek ujemnego wpływu środowiska na psa, które mogą prowadzić do niewłaściwych spostrzeżeń, utrudniają prowadzenie i ocenę wystawianego psa.
Psy mają zmniejszoną sprawność umysłową, trudność kojarzenia, rozumowania, ograniczenie szybkości i jasności myślenia, utrudnienie oceny właściwej sytuacji trudności koncentracji, osłabienie tempa ruchów, obniżenie ich precyzji.
W ringu, wystawiając psa można zauważyć pobudzenie bodźcami, pochodzące z wnętrza psa, gdzie są wyczuwalne zmiany w stanie emocjonalnym charakteryzujące się wzrostem pobudliwości, napięciem lub odwrotnie, utratę zdolności wykonywania podstawowych naszych poleceń, odczuwają niepokój, lęk czy przygnębienia.
MICHALIK ALEKSANDER |
.
Jak wychować psa, jak uformawac jego psychikę , w czym nie przeszkadzać, nie wtrącać się , nie szkodzić - chcąc pomóc , jak wychować ----zdrowego i pewnego siebie Azjatę ???? |
Mam wrażenie, że dyskusja w pewnym momencie z racji bardzo szerokiej interpretacji wpada w taką martwą strefę, bo ..
Cały czas kiedy toczą się dyskusje o tym jak ma wyglądać i zachowywać się Azjata cofamy się daleko w przeszłość i na podstawie tego obrazka próbujemy dywagować jak to powinno być. Ale kiedyś Azjaty nikt nie zmuszał ( zmuszał to nie zawsze , ale często dobre określenie ) aby jechał na wystawy, które są jarmarkiem na którym już nie tylko spotkamy dużą liczbę psów, ale także masę obcych ludzi, dmuchane , kolorowe place zabaw, piękne stragany , konkursy dla dzieci, i inne atrakcje dla człowieka w sposób wyjątkowo źle wpływający na psy ( nawet te tzw miejskie nauczone wielkiego wrzasku i hałasu ) Kiedy przy organizacji Częstochowa Cup jeden z członków zarządu zkwp zaproponował, aby koło ringu Azjatów rozłożyć w celach zarobkowych takiego kolorowego dmuchańca , powiedziałem, że jeśli to się stanie to ja rezygnuję z organizacji wystawy .. Pomysł upadł na szczęście.
Azjata , jak i Kaukaz to psy .. wiejskie, to psy wielkich przestrzeni, zmuszać czy nawet dostosowywać te psy do tego aby zachowywały się naturalnie w nienaturalnych warunkach , nie jest w moim przekonaniu zasadne! Ja w każdym razie nie oczekuję tego od moich psów , mimo że np jedna zupełnie nic sobie z tego nie robią , a inne na wystawie "panikują" właśnie !
To jak małpie kazać pływać, albo labladora nauczyć chodzić po drzewie, tylko .. po co ? Wystawa jest raz na jakiś czas , a psa mamy .. co dzień w naszym domu czy ogrodzie
Ostatnio zmieniony przez Rama Gele - usunięty dnia Pią 15:52, 13 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rama Gele - usunięty
Forumowy znawca
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Aleksandria
|
Wysłany: Pią 15:50, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Więc musimy się umówić, doprecyzować czy:
- kształtujemy nowego, zmodyfikowanego CAO na potrzeby nowego świata
- czy odpuszczamy mu tą przyjemność zachwycamy i cieszymy oko kiedy pracuje w naszym ogrodzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|